Newsy |

Sieci tkane przez niektóre pająki poprawiają ich słuch. To dla nich forma błony bębenkowej16.02.2022

Dariusz Kowalczyk / Wikipedia

Dzięki nieudokumentowanej dotąd właściwości wybrane gatunki odnotowują odgłosy dobiegające nawet z odległości 10 metrów. 

To, że pająki mimo braku uszu potrafią odebrać sygnały dźwiękowe, po raz pierwszy dowiedziono w 2016 roku. Jeden ze współautorów arachnologicznego badania, Paul Shamble z nowojorskiego Uniwersytetu Cornella, przyznał wtedy w rozmowie z portalem „The Guardian”, że wynik obserwacji jego zespołu był niemałym zaskoczeniem. Dotychczas sądzono bowiem, że zwierzęta wykształciły jedynie zmysły wzroku i dotyku. Okazuje się jednak, że reagują także na odgłosy o różnym natężeniu dzięki malutkim włoskom umieszczonym na przednich odnóżach. Są one czymś w rodzaju mechanoreceptorów, choć z dużą pewnością nie tak efektywnych jak u człowieka. – Prawdopodobnie są tak złe jak połączenia telefoniczne o niskiej jakości – relacjonował Shamble. 


Zagadnienie słuchu u pająków wróciło teraz na tapet za sprawą nowego badania niedawno opublikowanego w internecie. Grupę ekspertów kierowanych przez Jiana Zhou nie interesowały jednak tylko owłosione odnóża, a to, jak reznoują z nimi gigantyczne sieci tkane przez stawonogi. Przedmiotem prac arachnologów okazały się osobniki z gatunku Larinioides sclopetarius występującego również w Polsce. Często można spotkać go w okolicy mostów, skał oraz rozmaitych akwenów. Pająki te żyją w koloniach, a ich zachowanie polegające na łączeniu swoich nici przędnych w zwartą całość można określić mianem parasocjalnego.

Kilka Larinioides sclopetarius zostało przeniesionych do laboratorium, w którym ustawiono rzędy skrzynek. Konstrukcja posłużyła im za rusztowanie, gdzie rozwiesiły swoje pajęczyny. Naukowcy skierowali w ich stronę fale dźwiękowe, co wprawiło starannie wykonane sieci w lekkie drgania. Wibracje te były przenoszone na wspomniane włoski, dzięki czemu stawonogi mogły je wyczuć. Ich reakcją było kucanie albo spłaszczenie ciała. 

– Słuch pająków nie ogranicza się do działania samego organizmu. Koliste pajęczyny działają w tym procesie niczym hiperakustyczna „antena” wychwytująca ruchy cząsteczek powietrza. Wyczuwając je, osobniki zdalnie wykrywają i lokalizują źródło nadchodzącej fali akustycznej – emitowanej przez zbliżającą się ofiarę lub drapieżnika – przeczytamy w abstrakcie badania.

Naukowcy podkreślają jednocześnie, że dzięki wykorzystaniu zewnętrznego narzędzia Larinioides sclopetarius mimo niewielkich rozmiarów odbierają sygnały nawet z 10 metrów. Spostrzeżenie to daje lepszy wgląd w ich specyfikę, ale otwiera też drogę do dokładniejszego projektowania detektorów przepływu akustycznego. 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty