Uderzające podobieństwo „Króla Lwa” do japońskiej animacji z lat 60.24.07.2019
Komercyjny sukces Disneya – Król Lew (1994), reklamowany od początku jako „oryginalna” historia, budzi sprzeciw fanów japońskiego anime i mangi.
W latach 50. słynny japoński rysownik i reżyser, Osamu Tezuka, zakończył rysowanie komiksu Kimba the White Lion. Na kanwie swojej ponad 500-stronicowej mangi, którą wydawano regularnie w latach 1950-1954, stworzył następnie animację o tym samym tytule. Serial emitowano w japońskiej telewizji od 1965 do 1966 r. Łącznie pokazano 52 odcinki. Największym marzeniem Kazuki było jednak zrealizowanie pełnometrażowego filmu na podstawie komiksu.
Kimba w Japonii pojawiał się na ulicach i w witrynach sklepowych, reklamował produkty i był maskotką drużyny footballowej Seibu Lions. Według historyków anime – Robina Leydena i Freda Pattena, w 1964 r. telewizja NBC spytała Tezukę, czy ma inne pomysły, które mogłyby zaistnieć w anglojęzycznej telewizji. Twórca anime zasugerował wtedy stworzenie serialu bazującego na swoim marzeniu filmowym Jungle Emperor Leo, który ukazał się ostatecznie jako Leo the Lion. Współpraca doszła do skutku, a odcinki wyświetlano z przerwami aż do lat 80.
W roku 1989, gdy Osamu Tezuka zmarł, założone przez niego japońskie studio Tezuka Productions w końcu rozpoczęło realizację rozwijanego od lat pomysłu pełnometrażowego Jungle Emperor Leo. W tym samym czasie Disney zaczął przygotowania do produkcji Króla Lwa i w 1994 r. amerykański film wszedł na ekrany kin. Osiągnął wielki komercyjny sukces, zawładnął sercami widzów na całym świecie, zdobył wiele nagród (m.in. dwa Oscary, Złoty Glob, i Nagrodę Annie) i stał się dla wielu ikoną dzieciństwa. Michel Eisner, szef produkcji w wytwórni Disneya, dwa lata po premierze filmu powiedział:
– Król Lew, w przeciwieństwie do niektórych innych filmów Disneya, jest oryginalną historią. Fabuła została wymyślona w całości w studiu Disneya.
Co do tego niektórzy fani mają jednak wątpliwości. Słynna japońska animatorka i mangaka, Machiko Satonata, wystosowała do amerykańskiego giganta filmowego list otwarty. Podpisało go łącznie 83 artystów i setki fanów Osamu Tezuki. Satonata podkreśla w nim, że prace Tezuki są japońskim dobrem narodowym i w związku z tym trudno zdobyć się na szacunek wobec Disneya, jeśli w nieuprawniony sposób je kopiuje. List kończy się prośbą, aby informacja o właściwej genealogii historii została włączona w napisy poprzedzające film Król Lew. Warto dodać, że skala dokonań Tezuki w Japonii w dziedzinie komiksu jest porównywalna z tym, co osiągnął Walt Disney na polu animacji.
Podobieństw między disneyowskim Królem Lwem a komiksem Tezuki Kimba the White Lion i dwoma serialami na jego podstawie z lat 60. jest sporo. Lew Skaza, czarny charakter w Królu Lwie ma bliznę nad lewym okiem i czarną grzywę, podczas gdy w Kimbie antybohater także jest lwem, ale o imieniu Claw (ang. Pazur). Również ma znamię na oku, a grzywa na czubku jego głowy jest tego samego koloru. Poza tym kumpluje się on z dwoma cętkowanymi hienami, z kolei Skaza w Królu Lwie za kompanów obiera sobie trzy hieny. W produkcji Disneya znana jest też postać Pumby, dobrodusznego i nieco naiwnego guźca, który jest przyjacielem Simby. Natomiast w kreskówce japońskiego rysownika mogliśmy oglądać bardzo podobną postać – Bellera, który różni się właściwie tylko umaszczeniem.
Uderzające są także analogie między samymi ujęciami i poruszanymi wątkami: bohaterowie, którzy biegną po sawannie na tle wielkiego, zachodzącego słońca, walka Simby/Kimby z antybohaterem Skazą/Clawem, widmo ojca lwa, które układa się z chmur, czy znamienne ujęcie na lwiej skale, gdzie nad bohaterem rozchodzą się promienie słońca.
Jak donosi Hollywood Reporter, w Disneyu cały czas utrzymywano, że o Kimbie Tezukiego nikt nigdy nie słyszał, ale zaprzeczył temu sam odtwórca roli Simby, Matthew Broderick:
– Na początku myślałem, że chodzi o rolę Kimby, białego lwa w kreskówce, którą oglądałem jako dziecko – powiedział w 1994 r. na castingu.
zobacz także
- Sztuczna inteligencja, ale prawdziwa dyskryminacja. Jakie są potencjalne zagrożenia wynikające z AI?
Trendy
Sztuczna inteligencja, ale prawdziwa dyskryminacja. Jakie są potencjalne zagrożenia wynikające z AI?
- „Miasto": Bartłomiej Topa, Robert Więckiewicz i Stanisław Tym w polskim kryminale noir
Newsy
„Miasto": Bartłomiej Topa, Robert Więckiewicz i Stanisław Tym w polskim kryminale noir
- Avril Lavigne chce zaadaptować piosenkę „Sk8er Boi” na film

Newsy
Avril Lavigne chce zaadaptować piosenkę „Sk8er Boi” na film
- Stephen King uaktualnił swoją listę krótkich historii do wzięcia. Czym są słynne „Dollar Babies”?

Newsy
Stephen King uaktualnił swoją listę krótkich historii do wzięcia. Czym są słynne „Dollar Babies”?
zobacz playlisty
-
Andriej Tarkowski
02Andriej Tarkowski
-
George Lucas
02George Lucas
-
Tim Burton
03Tim Burton
-
Seria archiwalnych koncertów Metalliki
07Seria archiwalnych koncertów Metalliki