W labiryncie pokojów. St. Vincent prezentuje nowy teledysk i zapowiada płytę11.05.2021

Wideo, które przywodzi na myśl estetykę lat 70., zostało współtworzone przez samą wokalistkę. 

W najbliższy piątek (14 maja) światło dzienne ujrzy długo wyczekiwany, szósty album w dyskografii Annie Clark występującej pod pseudonimem St. Vincent. Pierwsze wieści o Daddy's Home, w którego nagraniu artystkę wsparł Jack Antonoff (gitarzysta i perkusista formacji Fun.) oraz Chris Gehringer (współpracownik Rihanny, Lady Gagi i Drake'a), pojawiły się już pod koniec lutego, kiedy to w największych amerykańskich miastach pojawiły się okolicznościowe afisze. Od tamtej pory wokalistka częstowała słuchaczy kolejnymi muzycznymi zapowiedziami. Jak dotąd zaprezentowała już dwa single: Pay Your Way in Pain oraz The Melting of the Sun, do których teraz dołączyła kolejna nowość.

W piosence Down St. Vincent kontynuuje eksplorowanie stylów, które przyniosły jej międzynarodową rozpoznawalność i dwie nagrody Grammy. Clark z powodzeniem łączy ze sobą artystyczną stronę rocka, popu, jazzu, a nawet elektroniki. Wśród jej inspiracji szczególne miejsce zajmują Kate Bush, Jimi Hendrix i David Bowie – jak podkreśliła w wystąpieniu towarzyszącym wystawie „David Bowie Is” organizowanej w Muzeum Sztuki Współczesnej w Chicago, po piosenki tego ostatniego sięga niemal codziennie. 

Chrakterystyczny anturaż Amerykanki, w którym retromania spotyka nowoczesne aranżacje, znalazł swoje odzwierciedlenie w wyrazistym teledysku do Down. Krótkie wideo wyreżyserowane przez samą Clark i Billa Benza przywodzi na myśl estetykę rodem z lat 70., ale nie zabrakło w nim psychodelicznych, surrealistycznych elementów. Klip portretuje piosenkarkę w epicentrum tajemniczego śledztwa – wykonuje telefony, grzebie w stosach dokumentów, a wreszcie z powodzeniem próbuje przechytrzyć enigmatycznego antagonistę. 

Dotychczasową dyskografię St. Vincent zamyka album MassEducation sprzed trzech lat. Rok po jego premierze rosyjska DJ-ka Nina Kraviz wydała kompilację remiksów utworów, które znalazły się na tamtym krążku. Producentka zaprosiła do niej m.in. Steffi, Bjarki, Laurel Halo i Emikę.