Przełom dystrybucyjny. Premiery przyszłorocznych filmów Warner Bros równolegle w kinie i online04.12.2020

Wśród produkcji, które będą miały swoją premierę na platformie streamingowej HBO Max, znalazły się wyczekiwana „Diuna”, „Suicide Squad” oraz czwarta część „Matrixa”. 

Upływający właśnie rok, delikatnie mówiąc, nie należał do najłaskawszych dla branży filmowej. Obostrzenia epidemiologiczne związane z pandemią koronawirusa COVID-19 zatrzymały plany zdjęciowe wielkobudżetowych produkcji. Organizatorzy festiwali podejmowali niełatwe decyzje o przesunięciu daty swoich wydarzeń lub przeniesieniu ich do przestrzeni wirtualnej. Twardy orzech do zgryzienia mieli też dystrybutorzy blockbusterów – wiele z nich, jak choćby 25. odsłona przygód Jamesa Bonda albo The French Dispatch Wesa Andersona, ujrzy światło dzienne dopiero za kilka miesięcy. Niektórzy producenci postanowili jednak zaryzykować, łącząc siły z serwisami streamingowymi. Na taki krok zdecydowali się np. twórcy Sali Samobójców. Hejtera albo Kolejnego filmu o Boracie.

Kolejny bezprecedensowy sygnał tego, że branża rozrywkowa szuka różnych dróg dotarcia do widzów na całym świecie, napłynął właśnie ze studia WarnerMedia. – Po rozważeniu wszystkich dostępnych opcji i analizie tego, jak będzie wyglądał następny rok, doszliśmy do najwłaściwszego azymutu, który chcemy obrać – zapowiada cytowany przez portal The Wrap dyrektor generalny firmy, Jason Killar. – Chcemy zapewnić odbiorcom możliwość obejrzenia naszych siedemnastu premier, dając im wybór, w jakiej formie chcą to zrobić – dodaje. 

Wszystkie przyszłoroczne nowości WarnerMedia, wśród których znajduje się Diuna Denisa Villeneuve'a, 4. część Matrixa, Suicide Squad, Godzilla vs. Kong, Space Jam: A New Legacy, Mortal Kombat, a także nowy musical Lin-Manuela Mirandy, In the Heights, doczekają się przedpremierowych, stacjonarnych seansów. Co istotne, w tym samym czasie pojawią się na należącej do studia platformy HBO Max. Choć dostęp do nich będzie gwarantowany tylko przez miesiąc, postanowienie korporacji może ucieszyć fanów filmów złaknionych blockbusterowych wrażeń. Z wiadomości mogą się cieszyć również Polacy – na wczorajszej konferencji Web Summit potwierdzono, że serwis streamingowy już jesienią będzie dostępny dla europejskich użytkowników. 

Decyzja Jasona Killara może być początkiem rewolucji dystrybucyjnej, o której kilkukrotnie pisaliśmy już na łamach Papaya.Rocks. Producenci zaczynają dostrzegać potencjał w hybrydowej formie prezentacji swoich dzieł, o czym wspominała nam m.in. Aleksandra Pawelczyk ze Stowarzyszenia Nowe Horyzonty. – VOD daje ogromną szansę na dotarcie do grup ludzi niezainteresowanych dotąd kinem, którzy w rezultacie mogą zapragnąć obejrzeć film w innych warunkach. Nowa rzeczywistość pokazała nam, jak kultura jest ważna w naszym życiu. To wszystko było w dużej mierze bardziej dostępne dla odbiorców właśnie przez sytuację pandemii – podkreślała. 

Z krótkim teaserem zapowiadającym plany HBO Max i WarnerMedia można zapoznać się poniżej.