Newsy |

40 dni bez światła słonecznego i zegarków. Jaskiniowy eksperyment Francuzów 26.04.2021

Sir_Joseph / Wikipedia

Wielu uczestników „Deep Time” straciło rachubę czasu i myślało, że spędziło w grocie niewiele ponad trzy tygodnie. 

Christian Clot początkowo zajmował się aktorstwem i kaskaderstwem, ale w centrum jego zainteresowań szybko pojawiły się sporty ekstremalne oraz egzotyczne podróże. Szwajcara szczególnie fascynuje to, w jaki sposób człowiek adaptuje się do niesprzyjających warunków, stawiając czoła nieznanemu. W 2015 roku powołał do życia organizację Human Adaptability In Situ (HAIS), która skupia się na badaniu kognitywnych, fizjologicznych i psychologicznych zdolności ludzi. Instytut w ciągu kilku lat przeprowadził badania w różnych odległych miejscach naszej planety. Tym razem jego celem okazała się jaskinia Lombrives położona w południowozachodniej Francji. 

Deep Time, bo taką nazwę nosiła akcja, rozpoczęło się na początku marca. Grupa 14 śmiałków (7 kobiet i 7 mężczyzn) zeszła do groty o temperaturze 10 stopni Celsjusza, w której mieszkali przez 40 dni. Uczestnicy eksperymentu nie mieli ze sobą żadnych urządzeń mierzących czas, dlatego ich zegary biologiczne musiały szybko zaadaptować się do nowych warunków. Zabrano im też telefony komórkowe oraz laptopy, przez co nie mieli kontaktu ze światem zewnętrznym. Ponadmiesięczny okres upłynął im na wykonywaniu grupowych zadań, które miały sprawdzić ich umiejętności pracy zespołowej. Nie musieli przejmować się zaspokojeniem podstawowych potrzeb – w grocie zgromadzono cztery tony zapasów żywności, a energię elektryczną pozyskiwali za pomocą prądnic napędzanych siłą ludzkich mięśni. 

W sobotę 24 kwietnia załoga Deep Time opuściła jaskinię Lombrives i podzieliła się pierwszymi spostrzeżeniami z niecodziennego eksperymentu. Johan Francois, nauczyciel matematyki i instruktor żeglarstwa, pokonywał dziesięć kilometrów dziennie wokół groty, żeby utrzymać formę. Regularne ćwiczenie przychodziło mu z łatwością – znacznie większym wyzwaniem było dla niego poskromienie żądzy ucieczki i skupienie się na teraźniejszości. Marina Lançon przyrównała swoje odczucia do wciśnięcia przycisku pauzy. W rozmowie z portalem „The Guardian” stwierdziła, że izolacja mocno ją uspokoiła. Przestała się gdziekolwiek spieszyć i utrzymywała, że z chęcią zostałaby pod ziemią kilka dni dłużej, choć ucieszył ją blask promieni słonecznych i śpiew ptaków. Kobieta zaadaptowała się do nowych warunków na tyle mocno, że zastanawia się nad rezygnacją z częstego sięgania po telefon komórkowy. 

Christian Clot wraz z zespołem wykwalifikowanych ekspertów reprezentujących różne dziedziny przyjrzą się teraz skrzętnie dokumentowanym odczuciom czternastoosobowej ekipy. Na analizowane informacje złożyły się jednak nie tylko wywiady środowiskowe, ale też dane z wielu czujników. Jednym z nich był malutki termometr umieszczony w niewielkiej kapsułce, którą połknął każdy z uczestników badania. 

Wnioski płynące z eksperymentu mają znaleźć zastosowanie w różnych dziedzinach życia. – Ludzkość wraz z upływem czasu będzie ewoluować, dlatego musimy nauczyć się lepiej rozumieć to, w jaki sposób nasze mózgi znajdują nowe sposoby radzenia sobie z nieznanymi sytuacjami – konkluduje Clot. Izolacja od społeczeństwa nie jest bowiem jedynie sztucznie wytworzonym stanem. Na co dzień towarzyszy astronautom odbywającym coraz to dłuższe podróże pozaziemskie, załogom statków podwodnych, a także górnikom i inżynierom pracującym pod ziemią. 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty