Newsy |

Badacze odkryli nieoczywisty potencjał farm fotowoltaicznych. Chodzi o owady13.12.2021

źródło: Rawpixel

Badacze sugerują, że tereny obok olbrzymich parków powinny być zagospodarowane dzikimi łąkami stanowiącymi idealne miejsce do rozwoju trzmieli. 

Zwrot w stronę efektywniejszego wykorzystania odnawialnych źródeł energii (OZE) stanowi jeden z głównych postulatów tych, którzy nie bagatelizują potrzeby ekologicznego rozwoju przemysłu. Ich deklaracje konsekwentnie przeradzają się w czyny, czego dowodem są powstające jak grzyby po deszczu farmy fotowoltaiczne. Jak wynika z ubiegłorocznego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej, są nie tylko bardziej „zielonym", ale i tańszym źródłem prądu. Do całkowitego odejścia od paliw kopalnych nadal pozostała długa droga, ale dzięki nim cel ten zdaje się nie być już aż tak nierealny. 

Wielohektarowe instalacje ułożone z gigantycznych prostokątów mają jednak swoich przeciwników. Sugerują oni, że zajęte przez nie ogromne obszary ziemi nie wpisują się w krajobraz naturalny i pozbawiają rolników areału do uprawy. Nowy pomysł naukowców z Uniwersytetu w Lancaster stanowi odpowiedź na te zarzuty i próbę przekonania adwersarzy do tego, że farmy fotowoltaiczne kryją dodatkowy, nie tak oczywisty potencjał. Badacze podzielą się całością swoich spostrzeżeń podczas dzisiejszej konferencji Ecology Across Borders, ale część z nich zebrała już dziennikarka portalu „The Guardian", Fiona Harvey. 

Hollie Blaydes, jedna ze współautorek koncepcji, zwróciła uwagę na to, że w olbrzymich farmach fotowoltaicznych panele i zasilająca je infrastruktura zajmuje średnio jedynie 5% całkowitego obszaru działki. Ekspertka sugeruje przekształcenie pozostałych powierzchni w dzikie łąki, które mogłyby być siedliskami trzmieli. Jedna z symulacji przeprowadzonych przez jej zespół wykazała, że liczba zapylaczy na takiej przestrzeni wzrosłaby czterokrotnie w zestawieniu z parkiem, gdzie rośnie darń zazwyczaj tworząca trawniki. 

Upowszechnienie pomysłu stanowi proekologiczną rekompensatę dla rolników, którzy stracili możliwość ekspansji pól uprawnych. Jakość ich planów niejednokrotnie zależy bowiem od liczby owadów zapylających rośliny. – Nasze ustalenia dostarczają pierwszych ilościowych dowodów na to, że farmy fotowoltaiczne mogą być wykorzystywane jako narzędzie ochrony przyrody – konkluduje Blaydes. Naukowczyni zaznacza, że ich zarządcy powinni być wspierani w tym zakresie specjalnymi ulgami podatkowymi albo zachętami od brytyjskiego rządu. 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty