Newsy |

Bojkot Złotych Globów. Do protestu dołączyli Amazon, Netflix i Scarlett Johansson 10.05.2021

kadr z filmu "Jojo Rabbit"

Krytycy nagrody zwracają uwagę na to, że Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej (HFPA), które ją przyznaje, niedostatecznie dba o właściwą reprezentację czarnoskórych osób. 

Dyskusja o zwiększeniu różnorodności i inkluzywności przemysłu filmowego nie ustaje. Coraz częściej do głosu zaczynają dochodzić aktywiści i eksperci, którzy zwracają uwagę na nierówności rasowe i płciowe obecne w branży. Gdy Chloé Zhao jako druga kobieta w historii sięgnęła po Oscara w kategorii najlepsza reżyseria za Nomadland (wcześniej udało się to Kathryn Bigelow), wielu komentatorów sygnalizowało, że to długo wyczekiwany przełom. Inni pozostawali bardziej sceptyczni, utrzymując, że nie powinniśmy cieszyć się z tego, co powinno być na porządku dziennym, tylko dążyć do znormalizowania tej sytuacji. Zwolennicy tego poglądu sądzą, że parytety i walka o właściwą reprezezentację kobiet, czarnoskórych albo osób nieheteronormatywnych nie są próbami ustanawiania sztucznych standardów, a czymś naturalnym i potrzebnym. O złożoności tego problemu można by napisać niejeden duży artykuł zbierający opinie z obu stron, ale jedno jest pewne – temat z pewnością nie zniknie z debaty publicznej. O tym, że potrzeba dyskusji oscylującej wokół niego pozotaje paląca, wiele mówi najnowsza afera dotycząca Złotych Globów. 

78. gala rozdania nagród Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej (HFPA), podczas której uhonorowano Andrę Day, Chadwicka Bosemana czy Sachę Barona Cohena, odbyła się pod koniec lutego. Kilkadziesiąt godzin przed ceremonią media obiegła wieść o tym, że do przyznającej statuetki organizacji od 1987 roku nie dołączył żaden nowy członek o czarnym kolorze skóry. Co więcej, dało się również usłyszeć głosy dotyczące nietransparentności głosowania oraz seksizmu kapituły względem niektórych aktorek. Na ten ostatni problem zwróciła uwagę Scarlett Johansson, która w oficjalnym oświadczeniu cytowanym przez „The Guardian” podkreśliła, że na konferencjach prasowych organizowanych przez HFPA spotykała się z wieloma nieprzychylnymi komentarzami dotyczącymi jej sylwetki albo urody. Wiele kontrowersji wzbudziły też słowa byłego prezesa organizacji. Phil Berk rozesłał do swoich współpracowników post, w którym współzałożyciela Black Lives Matter, Patrisse Cullorsa nazwano „samozwańczym, wyszkolonym marksistą”,  a jego ruch „pełnym rasistowskiej nienawiści”. Szum wokół Złotych Globów połączony z obostrzeniami wynikającymi z pandemii koronawirusa COVID-19 sprawił, że ich wręczenie transmitowane przez amerykańską stację NBC oglądało jedynie 6,9 miliona telewidzów. Był to najniższy wynik od blisko trzydziestu lat, który – jak okazało się niedługo później – zapoczątkował złą passę nagrody.

W marcu HFPA odniosła się do serii oskarżeń, ogłaszając, że do końca roku rozszerzy swój skład do setki członków, wśród których 13% będą stanowić czarnoskóre osoby. Niedawno decyzja ta została oficjalnie przegłosowana, dzięki czemu organizacja rozpocznie natychmiastowe poszukiwanie nowych działaczy na jeszcze większą skalę. Zatrudni również osobnego specjalistę zajmującego się sprawami różnorodności i inkluzywności, a także znajdzie firmę, która zajmie się skutecznym raportowaniem jakichkowiek dyskryminacji na tle rasowym oraz płciowym.

Kroki podjęte przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej nie spotkały się jednak z aprobatą wielu przedstawicieli przemysłu filmowego. Swoje zastrzeżenia w otwartym liście zgłosił Ted Sarandos, dyrektor generalny Netfliksa. – Podobnie jak wielu w naszej branży, czekaliśmy na dzisiejsze ogłoszenie w nadziei, że uznacie rozległość problemów, z którymi mierzy się wasza organizacja – pisał, zaznaczając, że harmonogram planów podmiotu jest trudny do zaakceptowania. – Wstrzymujemy dlatego jakiekolwiek działania z HFPA, dopóki nie zostaną wprowadzone bardziej znaczące zmiany. Wiemy, że macie wielu członków o dobrych intencjach, a wszyscy mamy więcej pracy do wykonania, żeby stworzyć sprawiedliwą i inkluzywną przestrzeń. Nie możemy jednak zignorować zbiorowej porażki, jeśli chodzi o pilne i rygorystyczne zajęcie się tymi kluczowymi kwestiami – pisał.

W ślad za jego słowami szybko poszli inni. Złote Globy zbojkotowali również Tom Cruise, oświadczając, że oddaje swoje statuetki, Amazon Studios oraz wspomniane już NBC. Stacja zadeklarowała, że nie wyemituje przyszłorocznego rozdania nagród. – Wierzymy, że HFPA będzie zaangażowane z sensowną reformę. Wiemy jednak, że zmiany na taką skalę wymagają czasu i pracy – przeczytamy w oficjalnym oświadczeniu. NBC nie wyklucza jednak powrotu do współpracy z organizacją. 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty