„Die For You": The Weeknd dzieli się nowym teledyskiem na piątą rocznicę premiery albumu „Starboy" 25.11.2021

Klip wyreżyserowany przez Christiana Breslauera to hołd złożony latom 90., serialowi Stranger Things i fantastycznonaukowemu E.T.. 

Abel Tesfaye ma teraz ręce pełne roboty. Czołowy reprezentant kanadyjskiego R&B i popu finalizuje prace nad swoją piątą płytą, przygotowuje się do letniego, międzynarodowego tournée, a niedawno dograł się do utworów Swedish House Mafia (Moth to a Flame), Post Malone'a (One Right Now) i Rosalíi (La Fama). Mimo to charyzmatyczny wokalista nie zapomniał o rocznicy ważnego wydarzenia będącego jednym z punktów zwrotnych w jego karierze. Dokładnie pięć lat temu światło dzienne ujrzał jego album Starboy, na którym gościnnie usłyszeliśmy nieistniejący już duet Daft Punk, Kendricka Lamara oraz Lanę Del Rey. Krążek zadebiutował na pierwszym miejscu listy Billboard 200 agregującej najczęściej sprzedawane płyty w Stanach Zjednoczonych. Został także wyróżniony nagrodą Grammy w kategorii Najlepszy album progresywnego R&B.

Świętowanie urodzin Starboy stanowiło dla Tesfaye dogodną okazję do tego, żeby zaprezentować teledysk do piosenki Die For You. Utwór znalazł się na ścieżce dźwiękowej komedii Niepewne i opowiada o relacji Kanadyjczyka z jego byłą dziewczyną, modelką Bellą Hadid. Klip towarzyszący kompozycji nie jest jednak romantyczną historią nieszczęśliwego związku, a hołdem złożonym neonowej estetyce lat 90. Uważne oko dostrzeże w nim bezpośrednie odniesienia do fantastycznonaukowego E.T. albo serialu Stranger Things. 

Głównym bohaterem wideo jest mały chłopiec przypominający wokalistę, który ucieka przed światem, ukrywając się w ogrodowej szopie. Protagonista zostaje odnaleziony przez jedną z mieszkanek znajdującego się obok domu. Niedługo potem okazuje się, że ma zdolności telekinetyczne – potrafi przemieszczać przedmioty za pomocą siły własnego umysłu. To właśnie dlatego jest outsiderem, na którego tropie są bezwględni urzędnicy państwowi.