„Industry”: Nowy serial Leny Dunham to opowieść o brutalnym świecie bankowej korporacji18.09.2020

Wyprodukowana przez HBO seria ujrzy światło dzienne 9 listopada. 

Dzwoniące non-stop telefony, nawałnica deadline'ów, briefów, asapów, hektolitry kawy i owocowe czwartki. Świat korporacji, które stacjonują w wielopiętrowych, klimatyzowanych biurowcach, nie przestaje intrygować twórców filmowych doszukujących w nim cech osobnego, specyficznego mikroklimatu. Do dzieł osadzonych w rzeczywistości, którą wielu z nas zna na co dzień, należy choćby wielokrotnie nagradzany mockument The Office, Rekiny Manhattanu Glenna Jordana albo Big Short Adama McKaya. Już wkrótce do listy takich produkcji dojdzie najnowsza propozycja HBO, przy której palce maczała Lena Dunham.

Twórczyni wyróżnionych dwoma Złotymi Globami Dziewczyn jest producentką wykonawczą i reżyserką pierwszego odcinka serialu Industry. Z opisu towarzyszącego oficjalnemu zwiastunowi serii dowiadujemy się, że jego akcja skupi się na grupie młodych absolwentów prestiżowych uniwersytetów, którzy starają się o stałe posady w jednym z londyńskich banków inwestycyjnych. Liczba dostępnych miejsc jest jednak ograniczona, więc między ambitnymi dwudziestokilkulatkami szybko rozpoczyna się niezdrowa rywalizacja. Bohaterowie walczący o intratne stanowiska szybko zagłębiają się w świecie międzynarodowych finansów, kalkulacji, transakcji i dywidend. Stresujące momenty bezrefleksyjnie łagodzą alkoholem, narkotykami i seksem. 

W Industry, które okrzyknięte już zostało „Euforią osadzoną na Wall Street”, zobaczymy Willa Tudora (Gra o tron), Freyę Mavor (Skins) oraz Myha'la Herrold. Autorem ścieżki dźwiękowej do serialu został z kolei Nathan Micay, jeden z najbardziej wszechstronnych kanadyjskich producentów muzyki elektronicznej.