Powstała druga część „The Souvenir". W obsadzie ponownie Tilda Swinton i jej córka, Honor Swinton Byrne29.09.2021

Film Joanny Hogg dystrybuowany przez znane studio A24 został oparty na osobistych doświadczeniach reżyserki z czasów, gdy jeszcze studiowała. 

Joanna Hogg zadebiutowała w świecie pełnego metrażu już blisko półtora dekady temu. Zaprezentowała wtedy Unrelated z Tomem Hiddlestonem i Henrym Lloyd-Hughesem w obsadzie: historię kobiety tkwiącej w nieszczęśliwym związku, u której wakacje w Toskanii wyzwalają głęboko ukrywane emocje i pragnienia. Prawdziwą popularność Brytyjce przyniosło jednak wyróżnione na festiwalu w Sundance The Souvenir z 2019 roku. To częściowo autobiograficzna opowieść o losach Julie – młodej, ambitnej studentki szkoły filmowej chcącej spełnić marzenia o złotych statuetkach i czerwonych dywanach. Drogi aspirującej twórczyni krzyżują się ze starszym, zamożnym Anthonym. Ich pozornie wyśniony związek przeradza się w grę kłamstw i pozorów, gdy okazuje się, że mężczyzna jest uzależniony od heroiny.

Chociaż – nie spojlerując – finał The Souvenir był na tyle wyrazisty, że jego kontynuacja nie musiałaby powstać, Hogg od samego początku chciała myślała o projekcie jak o dwuczęściowym formacie. Akcja sequela dramatu, którego pierwszy zwiastun pojawił się w sieci, koncentruje się na dalszym życiu Julie. Straumatyzowana dziewczyna przygotowuje się do nakręcenia swojego filmu dyplomowego. Kamera obserwuje, jak mierzy się z poprzednimi doświadczeniami, dojrzewając nie tylko jako autorka, ale i jako kobieta.

– To portret artystki, który wykracza poza zatrzymane szczegóły codzienności, osobliwa, alchemiczna mieszanka pamiętnika i fantazji – przeczytamy w oficjalnym synopsisie opublikowanym przez amerykańskiego dystrybutora filmu, studio A24. 

Hogg podkreśla, że z jej nowym dziełem powinni zapoznać się nie tylko fani The Souvenir, ale wszyscy zainteresowani niekonwencjonalnym podejściem do materii kina. – Przy drugiej części pracowaliśmy w zupełnie inny sposób. Pion scenograficzny musiał zaprojektować specjalnie stylizowane sety, mając na to mało czasu. Mimo tych technicznych wyzwań czułam, że wszyscy kierowali się dużą inwencją twórczą i intuicją – dodaje. O tym, czy strąciła, a może podwyższyła sobie poprzeczkę, widzowie w Stanach Zjednoczonych przekonają się już 29 października. Szczegóły dotyczące polskiej dystrybucji filmu, w którym grają m.in. Honor Swinton Byrne, Tilda Swinton i RIchard Ayoade, pozostają jeszcze nieznane.