Newsy |

Kultowy teledysk zespołu Blur zremasterowany po 25 latach do 4K. Usunięto też ocenzurowane sceny22.02.2022

kadr z teledysku do „Beetlebum”

Beetlebum, pierwszy singiel z piątej płyty brytyjskiego zespołu, zatytułowanej po prostu Blur, otwierał nowy rozdział w historii kwartetu. To też symboliczne pożegnanie grupy z brit popem.

Na wydanym w lutym 1997 r. Blur kwartet, za namową gitarzysty Grahama Coxona, poszedł w bardziej alternatywną stronę, inspirując się m.in. dokonaniami amerykańskiego zespołu Pavement. Mało jest tu przebojowych, popowych piosenek, które dwa lata wcześniej można było znaleźć np. na ich płycie The Great Escape. Więcej za to hałaśliwych, brudnych gitar i osobistych tekstów Damona Albarna. Beetlebum, pierwszy i chyba najbardziej znany po przebojowym Song 2 singiel z płyty, łączy obie te cechy. 

Blur - Beetlebum (Official Music Video)

Inspirowana odrobinę brzmieniem The Beatles piosenka odbiegała od dotychczasowych dokonań Blur. Nie była też typowana na hit. Nie pomagał jej także tekst, w którym Albarn w odrobine zawoalowany sposób opowiadał o swoich doświadczeniach z heroiną. Basista grupy, Alex James, w jednym z wywiadów wspominał nawet, że tuż przed premierą utwór określano mianem „komercyjnego samobójstwa”. Mimo tego Beetlebum wspiął się na szczyt list przebojów w Wielkiej Brytanii. Podobnie było w wielu europejskich krajach oraz w Kanadzie. Singlowi towarzyszył teledysk, nakręcony przez jedną z najwybitniejszych twórczyń klipów w historii – Sophie Muller. Wyliczanie jej dokonań nie ma sensu – lista jest naprawdę długa. 

Wideo Muller nie jest widowiskowe – rozgrywa się głównie w sali prób. Charakterystyczne są także wygenerowane komputerowo wstawki oddalania kamery (aż do symulowanego widoku na Ziemię z kosmosu) oraz końcowa, „dronowa” sekwencja, zrealizowana z całą pewnością bez użycia drona. Z jakiegoś jednak powodu ten całkiem zwyczajny klip stał się kultowy – być może przez zbliżenia na patrzącego zmysłowo w oko kamery Albarna, albo ocenzurowania niektórych scen. 

Z okazji 25-lecia płyty klip został właśnie odświeżony – dotychczas, podobnie jak resztę starszych teledysków Blur, można było go oglądać jedynie w niskiej rozdzielczości. Teraz Beetlebum zyskał rozdzielczość 4K. Oprócz wprowadzenia krystalicznego obrazu zdjęto też cenzurę – zniknęły zablurowane momenty, ukrywające papierosa, palonego przez cały klip przez Alexa Jamesa, czy popijanej przez Dave'a Rowntree Coli z puszki. Oprócz nowej wersji teledysku, która wyparła starą na YouTube, warto zerknąć też na Instagram zespołu, gdzie wyraźnie widać różnicę między jakością 360p a 4K. Pozostaje mieć nadzieję, że to samo spotka pozostałe teledyski Blur, np. nie mniej kultowe Coffee And TV.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Blur (@blurofficial)

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty