Miłość w cieniu wieży Eiffla. Powstał film o konstruktorze słynnej budowli13.10.2021

Główną rolę w historyczno-romantycznym dramacie zagrał Romain Duris, aktor znany z W rytmie serca, Wspaniałej i Dziewczyny z lilią. 

W wielu przekazach medialnych i reportażach Gustave Eiffel, konstruktor portugalskiego mostu Maria Pia, nowojorskiej Statuy Wolności i francuskiego wiaduktu Garabit, był przedstawiany jako niezwykły wizjoner i geniusz. Reżyser Martin Bourboulon (Z tatą czy z mamą, Trzej muszkieterowie) postanowił jednak ukazać go z innej perspektywy. W jego wizji, która właśnie trafiła do francuskich kin, gdzie ma szansę osiągnąć duży sukces komercyjny, inżynier nie jest wyidealizowaną jednostką, a wahającym się człowiekiem z krwi i kości. 

Jak łatwo się domyślić, film luźno inspirowany historyczną faktografią prześledzi kulisy powstawania wieży Eiffla. Okazał  kontrukcja stanowiła symbol stulecia rewolucji francuskiej i dowód technicznych możliwości epoki. Początkowo projektant nie był skłonny do tego, żeby podjąć się określenia jej kształtu – koncepcja zdawała się dla niego niefunkcjonalna i zbyt monumentalna. Wolał raczej snuć plany budowy paryskiego metra, jednak jego niechęć nie trwała wiecznie.

Choć historycy nie są w tej kwestii jednoznaczni, wysoce prawdopodobne, że Eiffel zmienił zdanie ze względu na swoją pierwszą wielką miłość. Jeden z najbardziej charakterystycznych obiektów architektonicznych na świecie być może jest wyrazem jego sympatii do niejakiej Adrienne Bourgès. Mężczyzna chciał ją poślubić na długo przed zaprojektowaniem wieży, a ich ponowne spotkanie odnowiło głęboko skrywane uczucia.

Główną rolę w Eifflu, które pochyli się nad niejednoznaczną relacją Francuzów, zagrał Romain Duris, aktor znany z W rytmie serca, Wspaniałej i Dziewczyny z lilią. Jego wybrankę sportretowała z kolei gwiazda Śmierci na Nilu i serialu Sex Education, Emma Mackey. Premiera biopicu, z którego oficjalnym zwiastunem można zapoznać się poniżej, wieńczy kilkunastoletnie prace nad pomysłem prezentacji losów inżyniera na dużym ekranie. W przeszłości miał to zrobić Luc Besson, jednak projekt ostatecznie nie został zrealizowany.