Newsy |

Monica Bellucci w tunezyjskim „Człowieku, który sprzedał swoją skórę”. To tegoroczny kandydat do Oscara23.03.2021

IMDb / kadr z filmu "The Man Who Sold His Skin"

Fabuła produkcji została zainspirowana historią Wima Delvoye, belgijskiego artysty konceptualnego słynącego z licznych kontrowersji.  

Wim Delvoye należy do najbardziej wyrazistych przedstawicieli współczesnej sztuki konceptualnej. W 2000 roku zaprezentował instalację Cloaca, służącą do produkcji ekskrementów. Specjalnie zaprogramowana maszyna zjadała wykwintne dania przyrządzane przez kucharzy, a następnie, dzięki wykorzystaniu narzędzi imitujących układ trawienny, wydalała kał. Stworzone później przez Belga Euterpe zostało wykonane ze zdjęć radiologicznych kochanków uprawiających seks, którzy zostali pomalowani siarczanem stosowanym jako środek kontrastowy. Z tak wykonanych fotografii artysta ułożył okna kościelne z witrażami. Delvoye krytycznie przegląda się różnym przejawom życia w społeczeństwie konsumpcyjnym i chętnie bada granice cielesności. Jego dorobek bywa zaś przedmiotem licznych kontrowersji. 

Do najgłośniej komentowanych projektów Delvoye należy cykl tatuatorski, który zainicjował jeszcze w latach 90. Belg permanentnie znakuje świnie, ale kilka lat temu postanowił, że chciałby zrealizować jedną ze swoich prac na plecach człowieka. Śmiałkiem, który się na to zgodził, został Tim Steiner. Mężczyzna ma teraz wytatuowaną na skórzę kolorową Maryję. Gdy umrze, skalp z religijnym motywem otrzyma kolekcjoner, który nabył jego pracę. – Moje plecy są czymś w rodzaju płótna. Ja jestem tylko tymczasową ramą – tłumaczył Steiner w rozmowie z magazynem BBC. Częścią umowy, jaką Szwajcar zawarł z artystą, była zgoda na prezentowanie swojego ciała w galerii sztuki. „Żywy eksponat” podkreślał, że było to dla niego oczyszczające, choć niepozbawione przykrych momentów doświadczenie. 

Historia Steinera i Delvoye była luźną inspiracją dla Kaouther Ben Hania, tunezyjskiej reżyserki, która przed kilkoma dniami została nominowana do Oscara. Człowiek, który sprzedał swoją skórę, produkcja rywalizująca o miano najlepszego filmu międzynarodowego m.in. z Na rauszu Thomasa Vinterberga czy Kolektywem Alexandra Nanau, stawia ważne pytania o granice sztuki współczesnej, ale nie jest pozbawiona dodatkowego, społecznego kontekstu.

Głównem bohaterem realizacji, w której gościnnie pojawia się Monica Bellucci, jest Sam. Mężczyzna niedawno zaręczył się z Abeer, jednak ich drogi rozdzieliła syryjska wojna domowa. Protagonista już wkrótce może stracić ukochaną – rodzice zmuszają ją do tego, żeby poślubiła kogoś bogatszego i wraz z nim przeniosła się do Brukseli. Coraz bardziej zdesperowany Sam chce za wszelką cenę utrzymać relację, dlatego postanawia wziąć udział w niekonwencjonalnym projekcie artystycznym. Na jego plecach ma być wytatuowana upragniona przez niego wiza Schengen. Choć przedsięwzięcie przynosi mu upragnioną gotówkę, bohater zdaje sobie sprawę z tego, że sprzedał coś więcej niż własną skórę. 

Nowy zwiastun Człowieka, który sprzedał swoją skórę pojawił się właśnie w sieci. Szczegóły dotyczące jego planów dystrybucyjnych w Polsce pozostają jeszcze nieznane. 

The Man Who Sold His Skin – trailer / autor: Tanit Films
000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty