Newsy |

Perfumy nie z tej ziemi. „Eau de Space" imitują zapach, który rozprzestrzenia się w kosmosie 29.06.2020

Jean Beaufort

Peggy Whitson, była astronautka, twierdzi, że nowa mieszanka przypomina jej aromat wydostający się z pistoletu tuż po oddaniu strzału.

Jak podkreśla jeden z pomysłodawców przedsięwzięcia, Matt Richmond, baza perfum została stworzona już w 2008 roku. Ich twórcą był chemik Steve Pearce, założyciel brytyjskiego przedsiębiorstwa Omega Ingredients, którego głównym celem jest opracowywanie smakowych i zapachowych receptur dla branży spożywczej. Mieszanka jest do dziś wykorzystywana przez NASA w celach treningowych. Astronauci, którzy przygotowują się do lotów pozaziemskich, mają dzięki niej okazję zaznajomić się z zapachem kosmosu. Według weteranów przypomina on aromat prochu strzelniczego, dobrze wysmażonego steku, malin oraz rumu. Peggy Whitson, pierwsza kobieta dowodząca Międzynarodową Stacją Kosmiczną, dodała w rozmowie w CNN: Oprócz tego, że mam skojarzenia z dymem i spalenizną, jest w nim coś całkiem gorzkiego. 

Receptura zapachu przez lata pozostała utajniona. Inicjatorzy Eau de Space, bo pod taką nazwą funkcjonuje produkt oraz towarzysząca mu zbiórka crowdfundingowa na Kickstarterze, postanowili skorzystać z zapisów ustawy Freedom of Information Act (FOIA) umożliwiającej uzasadniony wgląd do strzeżonych przez Stany Zjednoczone dokumentów. Dzięki temu perfumy, w stworzenie których oprócz chemików są zaangażowani przedstawiciele ze świata mody, technologii oraz designu, mają szansę dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Ich wejście na rynek jest przewidziane na październik. 

Richmond twierdzi, że to dopiero początek mariażu kosmosu i przemysłu perfumiarskiego. Jak opowiada, w przygotowaniu jest także zapach inspirowany Księżycem. 

Eau de Space / fot. Kickstarter
Eau de Space / fot. Kickstarter
000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty