Rage Against the Machine prezentują kulisy stworzenia kultowego utworu „Killing in the Name”18.01.2021

Piosenka, która miała premierę blisko trzydzieści lat temu, była cenzurowana w wielu amerykańskich rozgłośniach radiowych. 

W listopadzie 2019 roku okazało się, że po dłuższej przerwie grupa Rage Against The Machine zapowiedziała wielki powrót do koncertowania. Kwartet, z charyzmatycznym Zackiem de la Rochą na wokalu, zawiesił działalność osiem lat wcześniej, a jego członkowie poświęcili się pracy nad innymi projektami. Jednym z nich było Prophets of Rage, które basista Tim Commerford, gitarzysta Tom Morello i perkusista Brad Wilk współtworzyli z artystami z formacji Public Enemy. Reaktywacja ich macierzystego zespołu sprawiła, że supergrupa rozwiązała się na dobre i prawdopodobnie nie pojawi się już na scenie. 

Niestety, pandemia koronawirusa uniemożliwiła zorganizowanie zeszłorocznego, międzynarodowego tournée Rage Against The Machine, które miało objąć swoim zasięgiem festiwal Coachella, ale też krakowską Tauron Arenę. Amerykanie muszą poczekać jeszcze na premierowe występy, jednak wieść o ich ponownym połączeniu sił sprawiła, że znów zaczęto głośno o nich mówić. Ich debiutancki album znalazł się na liście Billboard Hot 200, co miało również związek z falą protestów, jaka przetoczyła się po ulicach Stanów Zjednoczonych tuż po śmierci George'a Floyda. Twórczość zespołu od zawsze cechowała się bowiem społeczno-politycznym zaangażowaniem. 

O publicystycznym wymiarze piosenek Rage Against The Machine sporo mówi też nowe, krótkie wideo, które artyści przygotowali wspólnie z kolektywem Ummah Chroma. Klip przybliża kulisy stworzenia jednego z najbardziej charakterystycznych szlagierów grupy, czyli protest songu Killing In The Name. Tekst utworu w wyrazisty sposób punktuje przywary amerykańskiego społeczeństwa – bezmyślność, konformizm, utajoną dyskryminację oraz propagandę.

– Mieszkając w Stanach Zjednoczonych, żyjesz w jednej z najbardziej brutalnych nacji w historii świata – mówi w archiwalnym wywiadzie de la Rocha. – To kraj, który odziedziczył ludobójstwo rdzennych Amerykanów i uczestniczył w procederze niewolnictwa. Istnienie każdej zbiorowości, która została utworzona wyłącznie po to, żeby przynosić zyski klasie zamożnej, podczas gdy większość ludzi trudzi się i sprzedaje swoją siłę roboczą, powinno być zakwestionowane – dodaje. 

Z piętnastominutowym dokumentem, w którym wątki muzyczne spotykają rozważania na temat systemowego rasizmu i nierówności społecznych, można zapoznać się poniżej.