Reżyser „Moonlight” za kamerą filmowej kontynuacji „Króla Lwa” 30.09.2020

Akcja sequela ma skupić się na jeszcze dokładniejszym przybliżeniu losów dobrze znanych bohaterów kultowej bajki – Mufasy, Simby, Nali i Skazy.

W ubiegłym roku do kin trafiła nowa wersja przygód Króla Lwa, którą wyreżyserował Jon Favreau, twórca dwóch części Iron Mana i Księgi dżungli. Film, w całości zrealizowany techniką komputerową, szybko stał się najbardziej dochodową animacją wszechczasów, zarabiając ponad półtora miliarda dolarów. W produkcji zrealizowanej przez Walt Disney Pictures głosu postaciom użyczył Donald Glover (znany także jako Childish Gambino), Seth Rogen, James Earl Jones oraz piosenkarka Beyoncé Knowles. Ta ostatnia stworzyła również płytę The Lion King: The Gift inspirowaną przygodami Simby i Mufasy oraz album wizualny Black is King. 

Sukces remake'u Króla Lwa sprawił, że wieści o jego kontynuacji pojawiły się znacznie wcześniej niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Branżowy magazyn „Variety” powiadomił, że za reżyserskimi sterami drugiej części filmu stanie nagrodzony Oscarem Barry Jenkins.

– Pomagając mojej siostrze w wychowaniu dwóch młodych chłopców w latach 90., dorastałem z tymi postaciami – wspomina w oficjalnym oświadczeniu reżyser Gdyby ulica Beale umiała mówić i Moonlight. – Możliwość współpracy z Disneyem nad rozszerzeniem tej wspaniałej opowieści o przyjaźni, miłości i dziedzictwie umożliwia rozwój mojej pracy, która opisuje życie i dusze mieszkańców afrykańskiej diaspory. To spełnienie marzeń – dodaje.