Newsy |

Więcej niż fani. Gia Coppola nakręci dokument o miłośnikach boysbandów 24.05.2022

kadr z filmu „One Direction: This Is Us” / Netflix / materiały prasowe

Film powstaje na podstawie książki dziennikarki Marii Sherman, w której przytoczono przykłady takich zespołów, jak One Direction, New Kids On The Block czy *NSYNC.

Wnuczka Francisa Forda Coppoli blisko dekadę temu zadebiutowała reżysersko niezależnym dramatem Palo Alto, w którym wystąpili m.in. Emma Roberts, James Franco i Val Klimer. Ma również na koncie teledyski zrealizowane dla swojego stałego współpracownika, Devonté Hynesa (Blood Orange), Yves Tumora i Carly Rae Jepsen. Dwa lata temu zaprezentowała zaś Króla internetu – szaloną satyrę na świat vlogerów, potrzebę bycia zauważonym i udostępniania wszystkiego w sieci. Główne role w przewrotnej komedii zagrali gwiazda Stranger Things, Maya Hawke, Andrew Garfield oraz Nat Wolff. 


Gia Coppola może bez skrępowania pochwalić się dużym doświadczeniem, ale nie próbowała dotąd swoich sił w dokumencie. Jej rozgrzewką na tym polu będzie projekt zrealizowany z nowym studiem XTR (Feels Good Man, 76 Days, Ascension), o którym jako pierwszy poinformował branżowy portal „Deadline”. Amerykanka weźmie na warsztat książkę swojej rodaczki, Marii Sherman. Dziennikarka pisząca m.in. dla „Gizmodo”, „BuzzFeeda” i „Billboardu” w lipcu 2020 wydała entuzjastycznie przyjęte Larger Than Life: A History of Boy Bands from NKOTB to BTS. Jak sam tytuł wskazuje, to reportaż opowiadający o losach boysbandów, a także ich fanów i fanek.

Autorka zastanawia się nad tym, skąd wzięła się popularność zespołów pokroju *NSYNC, New Kids On The Block czy One Direction. Swoje spostrzeżenia osadziła w szerszym kontekście – pisze także o biznesie stojącym za międzynarodowymi trasami koncertowymi oraz merchandisingiem. Próbuje również ustalić, jaki jest status współczesnych fandomów, kwestionując fakt, że niekiedy bywają marginalizowane, a ich reprezentanci – traktowani protekcjonalnie. Tymczasem niektóre z nich mają dla niej wymiar kulturotwórczy, a nawet terapeutyczny. 

 – Jestem dumną fanką muzyki pop, dlatego możliwość przełożenia współczesnej, wyrazistej i zabawnej książki Marii na formę dokumentu, w której od dawna chciałam się zanurzyć, jest dla mnie niezwykle ekscytująca – nie kryje zadowolenia Coppola w oficjalnym komunikacie. Jej słowom wtóruje sama Sherman. – Kiedy pół dekady temu rozpoczynałam prace nad książką, moją ambicją było napisanie czegoś, co oddałoby sprawiedliwość fanom boysbandów, a zarazem wyeksponowało ich entuzjazm i radość płynącą z życia. Opowiedzenie tej historii na dużym ekranie zdawało się być całkowitą fantazją – dodaje dziennikarka. 

Roboczy tytuł dokumentu to Superfans: Screaming. Crying. Throwing Up. Data premiery filmu pozostaje jeszcze nieznana. 

/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty