Newsy |

Europejska Agencja Kosmiczna planuje budowę sieci telekomunikacyjnej i nawigacji satelitarnej na Księżycu21.05.2021

Wizualizacja programu Artemis (źródło: NASA)

Projekt Moonlight umożliwi astronautom odnalezienie się w przestrzeni pozaziemskiej i bardziej precyzyjne lądowanie. 

Program Artemis, którego celem jest wysłanie pierwszych ludzi na Księżyc od grudnia 1972 roku, gdy odbyła się misja Apollo 17, zaczyna nabierać coraz szybszego tempa. W kwietniu wspominaliśmy na łamach Papaya.Rocks o tym, że NASA – agencja będąca głównym organizatorem i pomysłodawcą przedsięwzięcia – oficjalnie połączyła siły z firmą SpaceX należącą do miliardera Elona Muska. W ramach kontraktu opiewającego na kwotę blisko 3 miliardów dolarów przedsiębiorstwo skonstruuje lądownik Starship, którym czwórka astronautów dotrze na powierzchnię Srebrnego Globu. 

Specjaliści i inżynierowie z całego świata w pocie czoła pracują też nad tym, żeby warunki pracy uczestników programu Artemis były jak najlepsze. Księżycowa infrastruktura uwzględni sieć 4G opracowaną przez Nokię, o której pisaliśmy niegdyś TUsystem sanitarny (w przeszłości załatwianie potrzeb fizjologicznych przez astronautów odbywało się w spartańskich warunkach) oraz elektryczność. Na stale powiększającej się liczbie udogodnień znajdzie się także nawigacja satelitarna oraz możliwość łączności telekomunikacyjnej. W ramach projektu Moonlight zapewnią ją eksperci z Europejskiej Agencji Kosmicznej, którzy poinformowali o swoich planach w oficjalnym oświadczeniu.

– Dzięki solidnym, niezawodnym i wydajnym systemom dziesiątki misji będą bardziej wydajne i opłacalne. Sprawią one, że mniejsze kraje również będą mogły partycypować w programach kosmicznych, inspirując kolejne pokolenia naukowców i inżynierów – przeczytamy w oficjalnym komunikacie.


Aby spełnić to założenie, ESA zaprosiło do współpracy dwa konsorcja przemysłowe stacjonujące na Starym Kontynencie: włoskie Telespazio i brytyjskie Surrey Satellite Technology Limited (SSTL). – Naszym docelowym celem jest zasięg większy od 100 metrów, ale na razie stawiamy jedynie na 30 – wyjaśnia w rozmowie z portalem „BBC" Paul Verhoef, dyrektor ds. nawigacji w agencji.

Elodie Viau, która w tym samym podmiocie zajmuje się telekomunikacją, pozostaje nieco bardziej optymistyczna. – Istnieje całe spektrum sytuacji, które można sobie wyobrazić. Astronomowie mogliby zakładać obserwatoria w mniej dostępnych strefach Księżyca, a łaziki szybciej przemieszczałyby się po jego powierzchni. A przez to, że wszyscy przyzwyczailiśmy się do wideokonferencji, niewykluczona byłaby rozmowa na Skype z astronautami – snuje domysły specjalistka. 

Więcej szczegółów dotyczących projektu Moonlight, który w przyszłości ma być skomercjalizowany, zawarto na oficjalnej stronie ESA. 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty