Eurowizja, ale to USA. Konkurs poprowadzą Snoop Dogg i Kelly Clarkson15.02.2022

W programie wezmą udział reprezentanci 50 stanów, pięciu terytoriów zależnych oraz Waszyngtonu. 

Jedni nazywają ją świętem muzyki rozrywkowej i audiowizualnym show ukazującym najnowsze trendy, inni są bardziej krytyczni w swoich sądach, przyrównując ją do przejaskrawionego kiczu. Niezależnie od tego, po której stronie staniemy, trudno ignorować kulturotwórcze znaczenie Eurowizji. Konkurs organizowany od 1956 roku nadal cieszy się niesłabnącą popularnością i jest jednym z najdłużej emitowanych widowisk w historii telewizji. Za jego sprawą do estradowego panteonu wkroczyli m.in. ABBA, Céline Dion, Al Bano i Romina Power, a ostatnio – rockmani z włoskiego zespołu Måneskin. 

Fenomen europejskiego konkursu piosenki, który niedawno doczekał się osobnej odsłony adresowanej do młodszych wykonawców, szybko dostrzeżono w Stanach Zjednoczonych. Realizacja amerykańskiej wersji programu wisiała w powietrzu już od 2006 roku. Miał on być konkurencją dla popularnego talent show American Idol, jednak projekt utknął na etapie developmentu. Trzy lata temu, już po uzyskaniu odpowiednich licencji, jego przygotowaniem zajęła się stacja telewizyjna NBC. Data emisji pierwszej odsłony American Song Contest została już wyznaczona – premierowy odcinek ujrzy światło dzienne 21 marca, zaś wielki, zrealizowany na żywo finał – 9 maja. Teraz stało się również jasne, kto poprowadzi show. 

Gospodarzami programu, który zobaczą również telewidzowie w Finlandii, Islandii i Szwecji, będą niedawny gość 56. Super Bowla, raper Snoop Dogg oraz wokalistka Kelly Clarkson. Ich obecność została zapowiedziana krótkim, choć efektownym zwiastunem, z którym można zapoznać się poniżej. – Jestem fanką koncepcji Eurowizji i bardzo cieszy mnie, że mogę sprowadzić ten fenomen do Ameryki – nie kryła zadowolenia piosenkarka, której dyskografię zamyka ubiegłoroczny świąteczny album When Christmas Comes Around...  

Przypomnijmy, że w oryginalnej Eurowizji najlepszy wykonawca jest wyłaniany spośród reprezentantów krajów europejskich i Australii. W American Song Contest kandydatów do głównej nagrody będzie znacznie więcej – osobnych przedstawicieli wystawiają każdy z 50 stanów, 5 terytoriów zależnych oraz Waszyngton jako stolica. Pomysłodawcy remake'u wierzą, że propozycje ukażą różnorodność muzyki w Stanach Zjednoczonych. – Gdy jako kraj jesteśmy podzieleni bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, jedyną rzeczą nas jednoczącą jest kultura – mówi w rozmowie z portalem „NME” Ben Silverman, producent wykonawczy programu.