Newsy |

„Bubble Tea”: Zobacz nowy teledysk Quebonafide i zajrzyj za kulisy jego produkcji21.07.2020

Najnowszy teledysk do utworu Quebonafide Bubble Tea w reżyserii Daniela Jaroszka i obiektywie Michała Dąbala, został wyprodukowany przez Papaya Films. Jak powstał scenariusz, jakie założenia miał autor zdjęć i jak produkcja poradziła sobie z niecodziennym castingiem?

Quebonafide feat. Daria Zawiałow - BUBBLETEA (Official Video)

Scenariusz teledysku to autorski pomysł Daniela Jaroszka i Jacka Markiewicza. To właściwie trzecia koncepcja, która powstała do tego utworu. – Pierwszy pomysł był taki, żeby bohaterowie chodzili pod wodą. W pewnym momencie ewoluował jednak w chodzenie po jej powierzchni, i to właśnie stąd w ostatecznej wersji wzięła się bańka, w której znajdują się główni bohaterowie historii. Scenariusz powstał też w szczycie pandemii, kiedy wszyscy byliśmy zamknięci w domach. Ludzie nie mogli się spotykać, każdy pozostawał w izolacji. Teledysk ten jest więc próbą opowiedzenia tego w metaforyczny sposób – mówi Daniel Jaroszek.

Całą historię nakręcono na analogowym nośniku. Mimo wielu możliwości, które dają dzisiaj narzędzia cyfrowe, twórcy zdecydowali się na zapis obrazu na taśmie. – Możliwość kręcenia całego materiału na negatywie, gdy większość rzeczy jest zapisywana cyfrowo, to obecnie pewnego rodzaju luksus – mówi Michał Dąbal i dodaje: – Dzisiaj dużo częściej, zamiast kręcić materiał na taśmie, sztucznie „zmiękcza” się obraz i nadaje analogowy wygląd temu, co zostało zapisane cyfrowo.

Kręcenie materiału na taśmie wpływa znacząco na cały model pracy na planie i wymaga dużego zaufania do operatora – zarówno ze strony reżysera, jak i artysty. Dlaczego? W przypadku kamer cyfrowych, pełen zapisywany na nośniku obraz jest widoczny na podglądzie. Reżyser, klient czy agencja kreatywna mają możliwość skomentowania go, szybkiej oceny i akceptacji ujęć. W ramach pracy z analogową kamerą obraz widzi praktycznie tylko operator, dlatego musi on mieć pełne zaufanie ze strony reżysera i klienta.
– Przez użycie cyfrowych narzędzi kurtyna i tajemnica budowana wokół obrazu opadła. To właśnie jest magia kina, czekanie na materiały i na efekt, który nie zawsze jest wynikiem czystej kalkulacji – mówi Dąbal.

Autorzy teledysku postawili na mocne kompozycje. To, co w nim znajdziecie, to proste, przestrzenne i symetryczne kadry, a także naturalne światło. Scenariusz poniekąd narzucił tę interpretację. Zapytani o inspiracje twórcy mówią o kinie drogi lat 80. Na szczególną uwagę w teledysku zasługuje także nietypowy casting. Występuje w nim bardzo specyficzna grupa bohaterów – cała obsada ma pochodzenie azjatyckie. – Poruszyliśmy niebo i ziemię, żeby znaleźć aktorów odpowiadających briefowi – mówi Karolina Korta, producentka z Papaya Films. Proces był szczególnie wymagający, bo odbywał się zdalnie, jako że przygotowania do produkcji przypadły na szczyt pandemii.

000 Reakcji

zobacz także

zobacz playlisty