Newsy |

Co mówią o nas ubrania. Naukowcy z Uniwersytetu w Princeton zdradzają tendencyjność naszych osądów12.12.2019

kadr z serialu „Moda na sukces”

Zdaniem badaczy, osoby lepiej ubrane wydają się bardziej kompetentne od tych ubranych w gorszy, wizualnie „biedniejszy” sposób. Może się to przełożyć na tworzenie niesprawiedliwości i przeszkód w znalezieniu zatrudnienia. 

Dwa dni temu amerykańscy naukowcy opublikowali artykuł w tygodniku „Nature”. Tekst omawia wyniki dziewięciu badań, które przeprowadzili profesorzy z Uniwersytetu w Princeton: specjalizujący się w ekonomii behawioralnej Eldar Shafir oraz zajmujący się psychologią Alexander Todorov. Wspierał ich DongWon Oh, doktorant z Uniwersytetu w Nowym Jorku.

Badacze zastanawiali się, na ile status ekonomiczny, reprezentowany poprzez noszone ubrania, może rzutować na ocenę kompetencji tej osoby, na przykład podczas rozmowy kwalifikacyjnej. W tym celu na samym początku wybrali 50 różnych fotografii przedstawiających twarz danej osoby i jej górną część ubioru. Zestaw takich zdjęć pokazali grupie, której zadaniem było ocenienie wyglądu zaprezentowanych sylwetek pod kątem majętności (bogaty–biedny, w skali 1–9). Na bazie tych wyników badacze wybrali 18 czarnoskórych i 18 białych twarzy i torsów, które w najbardziej widoczny sposób ukazywały skrajności między „biednymi” i „bogatymi”.

źródło: princeton.edu
źródło: princeton.edu

Aby upewnić się, że ubrania nie przedstawiają skrajnego bogactwa lub ubóstwa, badacze poprosili oddzielną grupę oceniających o przeanalizowanie samych kreacji, bez twarzy noszących je ludzi. W odpowiedziach pojawiało się mało skrajnych słów – spośród ogólnej liczby 4725 epitetów wyrazy „biedny” lub „bogaty” znalazły się tam tylko raz. W następnym etapie przedstawiano badanym „lepsze” ubrania wraz z widoczną połową twarzy oraz te „gorsze" z drugą jej połową. Ankietowanych poproszono wtedy o ocenienie kompetencji widzianych twarzy na podstawie tzw. „pierwszego przeczucia" w skali od 1 do 9. Uczestnicy patrzyli na podsuwane im obrazy przez trzy różne czasy trwania, wahające się od sekundy do ok. 130 milisekund. To czas, podczas którego ledwie można zdać sobie sprawę, że widziało się twarz. Co ciekawe, niezależnie od czasu, oceny pozostały spójne. Badania powtarzano w różnych wariacjach. 

Naukowcy nie zatajali przed uczestnikami celu swojego badania. Ostrzegali ich nawet i prosili, aby nie sugerowali się wyglądem sfotografowanych i uważnie oceniali ich kompetencje. Niektórym badanym oferowali nawet pieniądze za odpowiednie dobranie twarzy do zdjęcia. Osobnym sposobem było dodatkowe informowanie o przychodach konkretnych osób czy uprawianych przez nich profesjach. Pokazywano nawet fotografie, na których połowa sylwetki kandydata sugerowała jego niski status ekonomiczny, a druga część wysoki. Żaden z tych zabiegów nie był efektywny i w każdym przypadku wynik był jednoznaczny: oceniamy lepiej tych, których wygląd wskazuje na „bycie bogatym”.

– Aby przezwyciężyć uprzedzenia nie wystarczy być ich świadomym. Trzeba czasu, uważności, a także motywacji – napisali badacze.

Zdaniem Eldara Shafira, świadomość mechanizmu stronniczości może być pierwszym krokiem do jej uniknięcia. Według niego ankieterzy czy pracodawcy powinni starać się unikać sytuacji, w których może dojść do niesprawiedliwej oceny, a ludzi powinno się zatrudniać na przykład na podstawie pisemnych wypowiedzi, a nie ogólnej prezencji. Naukowiec twierdzi także, że osoby o faktycznie niskich dochodach mogą napotkać przeszkody w potrzeganiu ich umiejętności przez osoby zwracające uwagę tylko na ich ubranie. 

– Życie w biedzie jest pełne wyzwań. Zamiast szacunku dla zmagających się z nią ludzi, społeczeństwo traktuje ich z lekceważeniem – skomentował Shafir w rozmowie z oficjalnym magazynem Uniwersytetu Princeton – Czasami do takiej negatywnej, bazującej tylko na zewnętrznym wyglądzie oceny może dojść już po jednej dziesiątej sekundy od momentu spotkania – dodał.

tagi

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty