Druga część „Diuny" oficjalnie potwierdzona. Film trafi do kin w 2023 roku27.10.2021

Denis Villeneuve, reżyser Diuny, od samego początku myślał o podzieleniu historii opisanej w książce Franka Herberta na dwie części. 

Jeden z najbardziej wyczekiwanych tytułów ostatnich miesięcy w ubiegły piątek wreszcie trafił do polskich kin. W stwierdzeniu tym nie ma krzty przesady: dla wielu widzów Diuna Franka Herberta jest kultowym dziełem, które po filmie Davida Lyncha z 1984 roku zasługiwało na kolejną adaptację. Po blisko czterech dekadach od tamtej produkcji zadania podjął się reżyser Pogorzeliska, Nowego początku i Blade Runnera 2049, Denis Villeneuve. Kanadyjczyk zaprosił do współpracy autora zdjęć Greiga Frasera (Foxcatcher, Vice, Lion. Droga do domu) i szereg znanych aktorów. Paula Atrydę gra u niego Timothée Chalamet (na zdjęciu powyżej), oprócz którego na dużym ekranie pojawiają się m.in. Rebecca Ferguson, Oscar Isaac, Zendaya i Jason Momoa.

O tym, czy Diuna spełniła zamierzony cel, osiągając sukces artystyczny i komercyjny, trudno na razie wyrokować. Rozdanie Oscarów, gdzie sci-fi ma szanse szczególnie w kategoriach związanych z efektami specjalnymi i wizualnością, odbędzie się dopiero za kilka miesięcy. Za wcześnie również na podsumowania box office'u, gdyż film nadal można zobaczyć w kinach na całym świecie. Na razie zarobił 223 miliony dolarów, co w dobie pandemii koronawirusa COVID-19 należy uznać za całkiem niezły wynik.

Chociaż kurz po premierze nie zdążył jeszcze opaść, producenci z Legendary Pictures już teraz potwierdzili to, co było przedmiotem licznych domysłów i przypuszczeń. Na oficjalnym profilu na Twitterze firmy pojawiła się informacja o tym, że już teraz można szykować się na drugą część Diuny. Zgodnie z planem ma ukazać się już 20 października 2023 roku, a jej reżyserią znów zajmie się Denis Villeneuve. Kanadyjczyk nie krył zadowolenia z tego, że dostał zielone światło na dokończenie historii rozgrywającej się na planecie Arrakis. – Adaptacja książki Franka Herberta była moim marzeniem. Mogę tylko podziękować za wsparcie fanom, obsadzie, ekipie, a także Legendary i Warner Bros. Pictures. To dopiero początek – mówi reżyser cytowany przez portal „Deadline".

Jak pisze „Variety”, druga część Diuny ma ukazać się wyłącznie w kinach. To pokłosie głośnej sprawy, o której pisaliśmy w grudniu zeszłego roku: wspomniana firma Legendary, która w dużej mierze pokryła koszty produkcji filmu Denisa Villeneuve, nie miała żadnego wpływu na współpracę dystrybutora, Warner Bros. z HBO Max. Finalnie film ukazał się jednocześnie w kinach, jak i na amerykańskiej platformie streamingowej. Przeciwko takiemu modelowi dystrybucji, podyktowanemu w dużej mierze pandemią, protestował zarówno reżyser, jak i obsada filmu, np. grający główną rolę Timothée Chalamet. 

Co ciekawe, to nie jedyny projekt z uniwersum Diuny, który wkrótce ujrzy światło dzienne. Niedawno rozpoczęły się również prace nad serialem telewizyjnym Dune: The Sisterhood. Ma on opowiadać o tajemniczej grupie kobiet znanych jako Bene Gesserit.