Martin Luther King w wirtualnej rzeczywistości na okładce magazynu „Time”21.02.2020
W 1963 roku odbył się marsz na Waszyngton: manifestacja mająca na celu podniesienie płacy minimalnej oraz zniesienie segregacji rasowej. Ponad dwieście tysięcy protestujących wysłuchało wtedy słów aktora Charlesa Hestona i aktywistki Rosy Parks oraz uczestniczyło w koncercie Boba Dylana. Najważniejszym punktem wydarzenia było jednak legendarne już przemówienia lidera ruchu praw obywatelskich, Martina Luthera Kinga.
– Miałem sen, że pewnego dnia na czerwonych wzgórzach Georgii synowie byłych niewolników i synowie byłych właścicieli niewolników usiądą razem przy stole braterstwa – mówił uhonorowany rok później Pokojową Nagrodą Nobla działacz społeczny. Jego wystąpienie przeszło do historii amerykańskiego oratorstwa i przyczyniło się do równościowych zmian legislacyjnych.
Postać Luthera Kinga do dziś stanowi symbol oporu przeciw dyskryminacji i walki o prawa mniejszości. W samych Stanach Zjednoczonych znajduje się kilkadziesiąt pomników z jego podobizną, a jego losy stanowią temat niezliczonych dokumentów, filmów fabularnych oraz piosenek. Tym razem historię aktywisty postanowił przypomnieć Time, który niemal sześćdziesiąt lat wcześniej uhonorował go tytułem Człowieka Roku.
28 lutego w DuSable Museum of African American History w Chicago rusza zorganizowana przez tygodnik wystawa The March. Została ona przygotowana z wykorzystaniem najnowszych zdobyczy immersyjnej technologii oraz wirtualnej rzeczywistości, dzięki czemu możliwe stanie się wysłuchanie mowy I Have A Dream w nowym, nieznanym wcześniej odbiorcom wymiarze. Kuratelę nad projektem powierzono Violi Davis, aktorce uhonorowanej Oscarem za najlepszą drugoplanową rolę w filmie Służące.
Zapowiedzią wystawy jest okładka najnowszego wydania pisma. Jej autorem jest Hank Willis Thomas. Zdjęcie zajmujące jej większą część przedstawia aktora Ty Brittinghama, który wygląda niemal identycznie jak Martin Luther King podczas pamiętnego marszu. Aby uzyskać pożądany rezultat, fotograf połączył siły ze studiem Digital Domain zajmującym się efektami specjalnymi. Nad całym przedsięwzięciem pracowało ponad dwieście osób.
– Cała sesja bardzo wiele nas nauczyła – opowiada jej autor. – Kiedy przyszło do zrobienia tego portretu, byłem bardzo podekscytowany. Jednocześnie wciąż pojawiało się wiele niewiadomych związanych z tym, jak cyfrowo zmapować twarz, żeby uzyskać satysfakcjonujący wynik – dodaje.
zobacz także
- „The Vault”: Freddie Highmore i Liam Cunningham na tropie sejfu Banku Hiszpanii
Newsy
„The Vault”: Freddie Highmore i Liam Cunningham na tropie sejfu Banku Hiszpanii
- W historii aukcji nie było dotąd większego białego diamentu niż „The Rock”. Cena może dojść do nawet 30 mln dolarów

Newsy
W historii aukcji nie było dotąd większego białego diamentu niż „The Rock”. Cena może dojść do nawet 30 mln dolarów
- „The Big Conn”: Twórcy „McMilionów” opowiedzą o jednym z największych przekrętów w historii USA

Newsy
„The Big Conn”: Twórcy „McMilionów” opowiedzą o jednym z największych przekrętów w historii USA
- Bong Joon-Ho skończył pracę nad scenariuszem kontynuacji „Parasite”

Newsy
Bong Joon-Ho skończył pracę nad scenariuszem kontynuacji „Parasite”
zobacz playlisty
-
Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS
18Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS
-
03 -
John Peel Sessions
17John Peel Sessions
-
Animacje krótkometrażowe ubiegające się o Oscara
28Animacje krótkometrażowe ubiegające się o Oscara