Netflix musi wyedytować niektóre sceny w „Squid Game”. Numer telefonu okazał się prawdziwy07.10.2021
Mieszkająca w Korei Południowej kobieta została zasypana tysiącami SMS-ów i żartów telefonicznych. Wszystko dlatego, że numer jej komórki pojawił się w kluczowym momencie bijącego rekordy popularności serialu Netfliksa.
O sprawie pierwszy doniósł Reuters. Chodzi o sceny ze Squid Game, w których przyszli uczestnicy otrzymują wizytówkę będącą zaproszeniem do wzięcia udziału w tajemniczej grze. Po jednej stronie bileciku widoczne są charaktersytyczne dla serialu symbole (zdjęcie powyżej), po drugiej numer telefonu. Żeby go zobaczyć, nie trzeba wcale włączać produkcji ani posiadać nawet dostępu do Netfliksa – wszystko widoczne jest już w zwiastunie.
Co ciekawe, twórcy serialu, o którego fenomenie pisaliśmy TU, mieli świadomość, że zbiór cyfr widocznych na ekranie nie może tworzyć prawdziwego numeru telefonu. Dlatego posłużyli się przypadkową i niepełną kombinacją, składającą się z 8 elementów. Pech chciał, że po ich wykręceniu właściwy dla Korei Południowej prefiks uzupełniany był automatycznie, a to sprawiło, że powstał autentyczny numer. Prowadził on do Kim Gil-young, kobiety prowadzącej biznes w południowokoreańskiej prowincji Seongju. Kobieta zaczęła więc otrzymywać od ludzi tysiące żartobliwych próśb o wysłanie zaproszenia do gry, która sprawi, że „z pucybutów staną się milionerami” – tak opisywała sprawę publiczna telewizja SBS z Korei Południowej.
Choć pierwsze, co przychodzi na myśl w takiej sytuacji, to zmiana numeru telefonu, Kim Gil-young nie chciała tego robić. W dużej mierze oparła na nim bowiem biznes, który prowadzi – zmieniając go, straciłaby kontakt ze swoimi klientami. W związku z tym odrzuciła nawet oferty sprzedania numeru – doszły one nawet do 5 milionów wonów (to ok. 16,5 tys. złotych). To nie wszystko – kiedy w zeszłym tygodniu sprawa trafiła na nagłówki południowokoreańskich gazet, do kobiety odezwał się Huh Kyung-young – polityk i były kandydat na prezydenta kraju. Także złożył ofertę kupna, proponując aż 100 milionów wonów (ponad 330 tys. złotych). Ofertę złożył na Facebooku.
Warto wspomnieć, że Netflix nie wpakowałby się w problemy, gdyby wiedział, że podlegająca pod ministerstwo kultury Koreańska Rada Filmowa oferuje filmowcom do użytku numery, które nie są używane i przypisane do konkretnych osób. Do bazy nie mają jednak na co dzień dostępu firmy dostarczające tzw. usługi OTT (Over-the-Top), do których zaliczają się własnie serwisy streamingowe. Teraz pozostało Netfliksowi tylko przeprosić i obiecać, że zajmą się sprawą:
– Wspólnie z lokalną firmą producencką (Siren Pictures – przyp. red.) pracujemy nad rozwiązaniem tej sprawy. Jeśli będzie to konieczne, wyedytujemy sceny z numerami telefonów – poinformowali przedstawiciele Netfliksa, prosząc przy okazji fanów serialu, żeby wstrzymali się z dalszymi żartami i telefonami.
zobacz także
- Maria Sadowska powraca z nowym filmem. W „Dziewczynach z Dubaju" zagrali Figura, Englert i Gałązka
Newsy
Maria Sadowska powraca z nowym filmem. W „Dziewczynach z Dubaju" zagrali Figura, Englert i Gałązka
- Komiksy: Dlaczego warto czytać w chmurach?
Opinie
Komiksy: Dlaczego warto czytać w chmurach?
- Pierwszy teaser serialu na podstawie gier „Halo" już w sieci. Jego producentem jest Steven Spielberg
Newsy
Pierwszy teaser serialu na podstawie gier „Halo" już w sieci. Jego producentem jest Steven Spielberg
- 10 aktorek i aktorów, o których będzie coraz głośniej
Opinie
10 aktorek i aktorów, o których będzie coraz głośniej
zobacz playlisty
-
Tim Burton
03
Tim Burton
-
Muzeum Van Gogha w 4K
06
Muzeum Van Gogha w 4K
-
Papaya Young Directors top 15
15
Papaya Young Directors top 15
-
Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS
18
Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS