Newsy |

O czym nie rozmawiają kobiety na ekranie? Krótkometrażowe „Ladies Room” nawołuje do zmian w świecie filmu29.03.2021

kadr z filmu „Ladies Room”

Bohaterkami filmu są kobiety rozmawiające ze sobą w damskiej toalecie. O czym? Nie o mężczyznach.

Twórczynie Ladies Room – Alex Behles i Christine Santora – na samym początku swojej pełnej krytyki, ale i humoru etiudy powołują się na tzw. Test Bechdel. Jest on używany jako wskaźnik aktywnej obecności kobiet w treściach kultury – wielokrotnie wspominaliśmy o tym narzędziu przy okazji rozważań na temat seksizmu w branży filmowej i nierównościach płacowych. Jak film lub inne dzieło może zaliczyć taką próbę? To proste: muszą się w nim znaleźć co najmniej dwie posiadające imiona postacie kobiece, które prowadzą ze sobą rozmowę dotyczącą czegoś innego niż mężczyźni.  

Coś, co wydaje sie banałem, w rzeczywistości na ekranie bardzo często kuleje. Jak punktują reżyserki i scenarzystki Ladies Room, wspomniany test oblewają zarówno wypełnione efektami blockbustery (np. seria Avengers, Avatar czy Thor: Ragnarok), głośne thrillery i filmy sensacyjne (Baby DriverDrugie obliczeDziewczyna z tatuażem) czy produkcje chwalone przez krytyków i obsypane gąszczem nagród (Whiplash, Fighter, La La Land czy Bohemian Rhapsody). Przykłady można mnożyć, co robią właśnie Behles i Santora – warto na chwilę wcisnąć „pauzę” w odtwarzaczu, żeby samodzielnie przejrzeć długą listę tytułów.

„Jeśli ukazanie na ekranie bohaterek, debatujących o tych wszystkich rzeczach, o których rozmawiają na co dzień kobiety brzmi jak coś prostego, to tylko dlatego, że to JEST proste” – brzmi przekaz Ladies Room. Bohaterki krótkometrażówki, przypadkowa grupa, która spotkała się w toalecie, podają więc całą masę tematów, na które mogłyby bez problemu rozmawiać protagonistki filmów oglądanych przez nas na co dzień. Zamiast tylko komentować poczynania męskich bohaterów czy sekundować im w wybitnych osiągnięciach, kobiety na ekranie mogłyby przecież więcej rozmawiać o: polityce, technologii, kwestiach zdrowotnych, zagrożonych gatunkach, sporcie, prawach pracowników seksualnych, mitologii greckiej, komorach deprawacyjnych, trzesieniach ziemi, czakrach, sztukach walki, podróżach czy wreszcie o innych kobietach. To tylko część wyliczanki.

– Kobiety nie muszą być superbohaterkami, ale miło byłoby oglądać na ekranie kobiecą postać, która jest tak genialna, zabawna, narcystyczna, miła, wymagająca, rozważna czy nawet zmęczona codziennością jak… kobiety w prawdziwym życiu – komentuje narratorka poniższego filmu, Sharon Horgan.

Ladies Room
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty