Newsy |

Opustoszałe kluby i festiwalowe miejscówki. Zobacz nowy teledysk zespołu KAMP! 29.05.2020

KAMP! / fot. Dawid Misiorny

– Tęsknimy za spotkaniami, koncertami, afterami do rana, tęsknimy za Wami! – mówią artyści. 

Choć obostrzenia związane z organizacją wydarzeń są stopniowo obluzowywane, jest wysoce prawdopodobne, że tegoroczne wakacje nie będą specjalnie atrakcyjne dla miłośników koncertów. Już kilka tygodni temu odwołano większość wydarzeń, na których miały zagrać międzynarodowe gwiazdy – Sunrise, Orange Warsaw Festival czy OFF Festival. O tym, jak duża jest to strata, opowiadano, pisano i mówiono już wielokrotnie. Rodzima formacja KAMP! również postanowiła dołożyć do dyskusji swoje trzy grosze, jednak artyści podeszli do tematu społecznej izolacji w bardziej niekonwencjonalny sposób. 

Na teledysk do ich nowego utworu Play Me Dirty złożył się szereg ujęć z drona zrealizowanych w różnych miejscach Polski. Nie byłoby w tym nadzwyczajnego, gdyby nie to, że wybrane przez nich lokalizacje to popularne kluby albo przestrzenie, na których organizowane są imprezy z muzyką klubową dla kilkunastu tysięcy ludzi. Przed poznańską Tamą, warszawską Smolną albo krakowską Szpitalną 1 zazwyczaj stoją wielometrowe kolejki. Na płockiej plaży, gdzie odbywa się Audioriver lub w Twierdzy Wisłoujście goszczącej festiwal o tej samej nazwie latem aż roi się od tańczących ludzi. W klipie dostrzeżemy silny kontrast – zatłoczone ulice, lokale i wielohektarowe pola są opustoszałe. 

– Ten rok jest trudny, ale mamy nadzieję, że przetrwamy i że zobaczymy się w niezmienionym składzie na festiwalach w przyszłym roku – wspominają w opisie wideo artyści. – Brakuje tej euforii, energii między nami a publicznością, ale także fizycznego doznania głośnego dźwięku, mocnego basu. Ostatnio graliśmy DJ seta do streamu i, choć nie było widzów, samo odtwarzanie tracków z odsłuchu, jaki zwykle mam na scenie, powodowało ciary – dodaje w rozmowie z Papaya.Rocks jeden z członków grupy, Michał Słodowy.

Jego kolega z formacji, wokalista Tomek Szpaderski, również z niecierpliwością wyczekuje powrotu na scenę, konkludując: – Prywatnie pandemia była dla mnie codzienną lekcją, że więcej nie znaczy lepiej. I tak jak spacer na łonie natury był dla mnie czymś wyjątkowym, tak z przyjemnością przełożyłbym to na język branży muzycznej, koncertowania, promowania i wydawania muzyki. Chciałbym, żebyśmy odtąd dbali, żeby każdy event muzyczny lub premiera wydawnictwa były czymś niezwykłym – mówi Szpaderski. 

Dyskografię grupy KAMP! zamyka album live wydany w październiku ubiegłego roku. 

KAMP! – Play me dirty / autor: KAMP! official
000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty