Newsy |

Pokolenie bez papierosów? Nowa Zelandia pracuje nad projektem nowej ustawy antynikotynowej 16.04.2021

Unsplash.com

Jak wskazała tamtejsza minister zdrowia, co roku w związku z chorobami spowodowanymi nałogiem umiera około 4500 mieszkańców. 

Z danych udostępnionych na oficjalnej witrynie Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że palenie co roku zabija ponad 7 milionów osób i 1,2 miliona tych, którzy są narażeni na bierny kontakt ze szkodliwym dymem. Lista chorób, na które zapadają nałogowcy, jest bardzo szeroka: substancje smoliste są silnie rakotwórcze i doprowadzają do silnego osłabienia układu krążenia, oddechowego, pokarmowego. Mogą również powodować niepłodność, zaćmę i paradontozę, czyli zapalenie przyzębia. 

Rozwiązań tego, w jaki sposób walczyć z nikotynizmem, ustanowiono już wiele. Od 2017 roku paczki papierosów sprzedawane w Unii Europejskiej są opatrzone obrazkami przedstawiającymi drastyczne skutki uzależnienia. W niektórych krajach wyroby tytoniowe są objęte wyższą akcyzą, a kampanie społeczne – jak ta, o której pisaliśmy niedawno na łamach Papaya.Rocks – stają się coraz bardziej nieszablonowe. Coraz częściej zwraca się również uwagę na to, w jaki sposób pomóc ludziom wychodzić z nałogu. Mimo tego problem nie zniknął jeszcze bezpowrotnie. 

Niektóre próby ograniczania sięgania po papierosy wzbudzają wiele kontrowersji. Do takich inicjatyw należy wprowadzony niedawno na Litwie zakaz palenia na prywatnych balkonach, jeśli sprzeciwi się choć jeden z sąsiadów nałogowca. Podobnie gorącą dyskusję wznieciła nowa ustawa zaproponowana przez rząd Nowej Zelandii. Sugerowany akt prawny zakłada zmniejszenie ilości nikotyny w wyrobach tytoniowych, ustalenie minimalnej ceny za paczkę, a także ograniczenie liczby miejsc, w których można zaopatrzyć się w produkt.

Najgłośniej komentowanym punktem zarządzenia jest jednak trwała delegalizacja papierosów dla osób urodzonych po 2004 roku, które dopiero staną się pełnoletnie. – Potrzebujemy takiego podejścia – mówi cytowana przez portal „The Guardian” tamtejsza minister zdrowia, dr Ayesha Werrall. – Co roku około 4500 Nowozelandczyków umiera na skutek palenia. Aby osiągnąć założone przez nas cele, musimy bardziej kontrolować ten proces – dodaje. 

Przeciwnicy rozwiązania zwracają uwagę na jego dwie główne wady. Po pierwsze, doprowadzi do poszerzenia granic szarej strefy i upadku legalnie działających trafik. – Dowody wskazują na to, że w przemyt na dużą skalę są zaangażowane zorganizowane grupy przedstępcze – tłumaczą przedstawiciele rządu. Zwolennicy liberalizmu zastanawiają się również nad tym, czy ustawa nie jest zbyt dużą ingerencją państwa w indywidualne wybory jego obywateli. – Istnieje przecież niepisana, filozoficzna zasada, w myśl której dorośli mogą samodzielnie podejmować decyzje w granicach rozsądku – uważa publicysta Alex Braae. 

/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty