Newsy |

Quentin Tarantino pisze książkę o zakochanym w kinie weteranie 01.10.2019

Quentin Tarantino na planie „Pulp Fiction” (mat. promocyjne)

Po trudnych doświadczeniach wojennych bohater książki autorstwa znanego reżysera zostaje zadeklarowanym kinofilem, który odbiera amerykańskie filmy z lat 50. jako niedojrzałe i naiwne.

Quentin Tarantino, słynący za gangsterskich odniesień i zabawy elementami kina klasy B, wyjawił swój pomysł na powieść w rozmowie z Martinem Scorsese. Konwersacja dwóch wybitnych reżyserów została opublikowana w kwartalniku organizacji Directors Guild of America (DGA).

Po zakończeniu drugiej wojny światowej i udziale w krwawych walkach, postać z powieści Tarantino wraca do domu. Następnie zanurza się w świat kreowany przez Fabrykę Snów, ale szybko ma dość. Trwają lata 50., a filmy, które ogląda bohater wydają się mu zupełnie nieporuszone wojenną hekatombą i przez to fałszywe.

– Docierają do niego nazwiska innych, zagranicznych twórców, jak Kurosawa czy Fellini i myśli: „No dobra, może oni mają coś więcej do zaoferowania niż cały ten hollywoodzki bełkot”. Zaczyna szukać i odkrywać, ale nie wszystkie zagraniczne produkcje rozumie, ani też nie wszystkie mu się podobają. Wie jednak, że w końcu obcuje z prawdziwym kinem – opowiada o fabule Tarantino.

Aby osadzić postać we właściwym kontekście, reżyser Pulp Fiction i Pewnego razu... w Hollywood zaczął oglądać stare powojenne filmy. Przyznał, że z niektórymi z nich miał styczność po raz pierwszy. 

Nie wiadomo kiedy pojawi się jego książka. W lipcu spytany o swoje filmowe plany Tarantino powiedział, że po nakręceniu jeszcze jednego, ostatniego filmu, odejdzie od zawodu reżysera na rzecz pisania powieści i scenariuszy. Przyznał także, że jego ostatni film, Once Upon a Time in Hollywood, początkowo był powieścią, którą pisał przez pięć lat.

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty