Rachel Weisz i Colin Farrell znów razem na dużym ekranie. Aktorzy wystąpią w nowym filmie Todda Solondza15.06.2021

Love Child ma być komiczną wariacją mitu o Edypie.

Na planie filmowym spotkali się tylko raz, gdy do współpracy zaprosił ich jeden z najważniejszych przedstawicieli greckiej nowej fali i prowokator współczesnego kina, Yorgos Lanthimos. On, Colin Farrell, zagrał wtedy nieszczęśliwego mężczyznę, który po porzuceniu przez żonę trafia do tajemniczego hotelu. Bohater Lobstera ma 45 dni na to, żeby poznać partnerkę – w przeciwnym razie zostanie zamieniony w zwierzę. W tej samej placówce przebywa pewna krótkowzroczna kobieta grana przez nią – Rachel Weisz. Para aktorów uzupełniła osobliwą dystopię o wyraziste, zapadające w pamięć kreacje outsiderów, którzy nie potrafili odnaleźć się w otaczającej ich rzeczywistości.

Sześć lat po premierze tamtej produkcji ujawniono, że Farrell i Weisz znów pojawią się wspólnie na dużym ekranie. Pretekstem do kooperacji Irlandczyka i Brytyjki jest nowy film Todda Solondza, jednego z najważniejszych twórców amerykańskiego kina niezależnego. Znakiem rozpoznawczym reżysera Palindromów, Jamnika i Życia z wojną w tle jest mroczna, zaangażowana satyra, w której nie stroni od krytyki społeczeństwa i rządzących w nim schematów.

Najnowsza realizacja Solondza, Love Child, ma orbitować wokół podobnej konwencji. Z artykułu opublikowanego na łamach branżowego portalu „Deadline" wynika, że głównym bohaterem będzie tu pewien nieobliczalny przedszkolak. Chłopiec chce pozbyć się swojego agresywnego ojca, żeby mieć swoją matkę na wyłączność. Sprawy przybierają jednak nieoczekiwany obrót, gdy w epicentrum sytuacji pojawia się pewien przystojny nieznajomy. 

Reżyser nie kryje zadowolenia z tego, że w obsadzie Love Child znaleźli się Weisz i Farrell. – Od zawsze uwielbiałem ich twórczość, dlatego jestem zaszczycony, mogąc rozbudzić ich pasję do tego poważnego, nieoczekiwanego wyzwania – wspomina Amerykanin w oficjalnym oświadczeniu. – To mój pierwszy film, którego akcja rozgrywa się w Teksasie. Będzie zabawny, seksowny i ukształtowany przez hollywoodzkie produkcje, które sprawiły, że zapragnąłem stanąć za kamerą – dodaje. 

Data premiery Love Child, które ma być komiczną wariacją mitu o Edypie, pozostaje jeszcze nieznana. Wiadomo tylko, że prezentacja projektu odbędzie się podczas wirtualnych targów branżowych towarzyszących tegorocznemu festiwalowi w Cannes.