Newsy |

Opuścili swoje kraje, ale nadal marzyli o igrzyskach. Reżyserka „Dla Samy" stworzy o nich dokument04.08.2021

Fernando Frazão / Agência Brasil

29 sportowców musiało przeprowadzić się ze swoich ojczyzn. Zawodnicy nadal chcieli jednak powalczyć o medale i poczuć ducha rywalizacji.

Luna Solomon urodziła się w Erytrei, jednak sześć lat temu przeprowadziła się do szwajcarskiej Lozanny i tam trenuje strzelectwo. W obawie przed konfliktem zbrojnym w Afganistanie rodzina Nigary Shaheen uciekła do Pakistanu, a ona sama – już jako profesjonalna judoczka – zamieszkała w Rosji. Bokser Eldic Sella, który pochodzi z Wenezueli, znalazł zaś azyl na Trynidadzie i Tobago. To tylko trójka członków uchodźczej reprezentacji olimpijskiej, czyli drużyny będącej innej od pozostałych walczących w Tokio o medale. Sportowcy nie dostają gratulacji i kwiatów od ministrów sportu ze swoich rodzimych krajów. Nie mogą też liczyć na ich wsparcie finansowe w kwestiach przygotowawczych lub logistycznych. Mimo przeciwności losu chcieli jednak powalczyć o medale i poczuć ducha rywalizacji. 

Losy niezwykłego zespołu, który w tym roku składa się z 29 zawodników, zostaną przeniesione na duży ekran za sprawą Waad Al-Kataeb. To syryjska reżyserka i dziennikarka nagrodzona Oscarem za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny. W kameralnym, autobiograficznym Dla Samy ukazała okrucieństwo wojny rozgrywającej się na Bliskim Wschodzie, która wywróciła jej życie do góry nogami i zmusiła do wyjazdu z Aleppo. Autorka tym razem połączy siły z amerykańskim studiem XTR, ponownie skupiając się na świecie uchodźców. 

– Jestem zaszczycona, mogąc uchwycić historię tych inspirujących ludzi w trakcie rywalizacji na największym wydarzeniu sportowym na świecie – mówi w oficjalnym oświadczeniu Al-Kateeb. – Czuję się bardzo zobowiązana do tego, żeby sportretować ich oddanie, determinację i wytrwałość w sposób, na jaki zasługują. Mimo oczywistych trudności u każdego, kto zostawia ojczyznę za sobą, dzieje olimpijskiej drużyny uchodźców są poruszającym świadectwem radości, ambicji i wyzwań – dodaje. Jej słowom wtóruje współzałożyciel portalu Airbnb, Joe Gebbia, który pełni funkcję producenta wykonawczego całego projektu. – Ich doświadczenia zasługują na to, żeby rozbrzmieć donośnie na całym świecie – podkreśla. 

Data premiery dokumentu pozostaje jeszcze nieznana. 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty