Roczne zużycie energii elektrycznej na kopanie bitcoinów jest większe niż to w Argentynie 11.02.2021

Szacuje się, że wszystkie komputery na świecie, na których dokonywane są skomplikowane obliczenia, zżerają około 121,36 terawatogodzin. 

W ubiegłym tygodniu

na łamach Papaya.Rocks o nowym planie ukraińskiej minister energii, Olgi Buslavetsy. Polityczka chce zrobić użytek z produkowanej w nadmiarze energii elektrycznej, przeznaczając ją na zasilanie komputerów służących do wydobywania kryptowalut. Rozwiązanie spotkało się z aprobatą ekspertów, którzy zdecydowali, że prace nad projektem rozpoczną się już w przyszłym roku. 

Wieść od naszych wschodnich sąsiadów unaoczniła jedna jedną z negatywnych konsekwencji, jakie niesie za sobą powszechne użytkowanie bitcoinów. W odróżnieniu od tradycyjnych środków płatniczych, takich jak karty albo gotówka, ich produkcja pochłania bardzo dużo energii. – To tendencja wzrastająca, która raczej nie zmieni się w przyszłości, chyba że wartość waluty znacząco spadnie –

w podcaście BBC Tech Tent Michael Rauchs, naukowiec z Centrum Alternatywnych Finansów przynależącym do Uniwersytetu Cambridge. Prowadzony przez niego zespół badawczy spróbował ustalić, jakie zużycie energii generują urządzenia kopiące bitcoiny na całym świecie. Uwzględnił założenie, że pracują z różną wydajnością. 

Wyniki ich kalkulacji pozwoliły określić, że wszystkie komputery, na których dokonywane są skomplikowane obliczenia, zżerają około 121,36 terawatogodzin. To wartość wyższa od rocznego zużycia w Argentynie (121 TWh), Niderlandach (108,8 TWh) czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich (122,2 TWh). Szacuje się, że tyle samo energii pochłaniałyby elektryczne czajniki we wszystkich gospodarstwach domowych Wielkiej Brytanii używane przez 27 lat. – Bitcoin jest dosłownie antywydajny – podkreśla David Gerard, autor

 Attack of the 50 Foot Blockchain: Bitcoin, Blockchain, Ethereum & Smart Contracts. – To bardzo źle, że całe te zasoby są marnowane na coś, co jest w zasadzie loterią – konkluduje. 

Jeden Bitcoin jest dziś warty blisko 180 tysięcy złotych. Jego notowania wzrosły znacząco kilka dni temu, gdy o zainwestowaniu w kryptowalutę

miliarder i dyrektor generalny Tesli, Elon Musk.