Newsy |

Siła rozmowy. Zobacz, jak powstawała kampania Durex „Głośni w łóżku”09.06.2020

fot. Robert Ceranowicz

Stworzona przez DDB Warszawa i Papaya Films, a wyreżyserowana przez Bartosza Dombrowskiego nowa kampania Durex Invisible Głośni w łóżku, zachęca do otwartego rozmawiania o seksie i o swoich potrzebach. Bo szczera konwersacja, również ta dotycząca seksu, to podstawa związku, która może prowadzić też do lepszego życia i prawdziwej bliskości. Mocnym punktem, na który stawia marka, jest otwartość na każdy rodzaj relacji: między młodymi ludźmi, parami z długim stażem, rodzicami małych dzieci czy wykorzystaną chyba pierwszy raz w historii polskiej reklamy parą nieheteronormatywną. Oto pierwsza odsłona kampanii:

Kulisy powstawania kampanii „Głośni w łóżku” dla marki Durex

Bohaterami kampanii nie byli aktorzy, ale ludzie, którzy postanowili podzielić się swoją historią, często występując po raz pierwszy przed kamerą. Poszukiwania bohaterów, jak i cały okres preprodukcji i produkcji odbywały się w szczycie społecznej izolacji. Dodatkowo utrudniło to cały i tak już wymagający proces, a także wysoko postawioną przez klienta poprzeczkę wobec pierwszej tego typu kampanii w Polsce.

Producenci szukali urozmaiconych par, z różnym stażem, które opowiedzą przed kamerą o swoim życiu seksualnym. – Poszukiwaliśmy prawdziwych ludzi z prawdziwymi historiami, bez reklamowego doświadczenia. Musieliśmy wydobyć ich z czeluści daczy letniskowych i innych odizolowanych miejsc w okresie największego pandemicznego lockdownu. Poruszyliśmy niebo i ziemię, media społecznościowe, kontakty, przyjaciół i rodzinę – tak o procesie castingu opowiada producent spotu, Tomek Skrodzki z Papaya Films.

Twórcy kampanii, wraz z selekcją par do projektu otrzymywali ich sypialnie, mieszkania i ulubione plenery, które miały stać się później miejscem realizacji zdjęć. Z oczywistych względów planowanie produkcji było więc niezmiernie trudne. – Na początku myśleliśmy, że wszystko wydarzy się w Warszawie, a finalnie 25 proc. realizacji odbyło się 500 km stąd, na Helu. Ta kampania i jej realizacja nauczyły nas tego, że to życie podpowiada najlepsze historie – mówi Skrodzki.

Charakter kampanii wymagał ogromnej delikatności – bohaterowie mieli w końcu pierwszy raz styczność z kamerą, a kwestie poruszane na ekranie i historie były bardzo delikatne. Wymusiło to też zredukowanie do niezbędnego minimum ekipy technicznej pracującej przy projekcie. Wszystko po to, aby pomóc stworzyć dla bohaterów intymne warunki do szczerej rozmowy o seksie i własnych doświadczeniach, a także zapewnić wszystkim na planie maksimum bezpieczeństwa. Jak z tymi ograniczeniami poradzili sobie twórcy projektu? 

– Ta sytuacja wymagała przede wszystkim dużego zgrania i doświadczenia teamu produkcyjnego. Każda osoba z teamu, która była obecna na planie, musiała spełniać wiele funkcji, by zastąpić nieobecne stanowiska. To wymagało od nas wszystkich spełnienia 500 proc. normy – mówi Tomek Skrodzki.

Efekt ich pracy oraz to, jak powstawała kampania, możecie zobaczyć poniżej.

Durex - Głośni w łóżku
000 Reakcji

zobacz także

zobacz playlisty