Newsy |

Sparaliżowany pacjent pisał posty na Twitterze za pomocą własnych myśli28.12.2021

Thomas Oxley / Synchron / materiały prasowe

62-letni Philip O'Keefe cierpi na stwardnienie zanikowe boczne (ALS), w wyniku którego ma unieruchomione kończyny. Udana próba otwiera mu drogę do łatwiejszej komunikacji ze światem. 

Ciągły rozwój BCI (brain-computer interfaces), czyli interfejsów łączących mózg z komputerem, dzieje się na naszych oczach. Choć dzięki urządzeniom nie można jeszcze kontrolować bardziej skomplikowanych procesów, a ich implementacja w ciałach bardziej chorych pacjentów nadal przysparza wiele problemów, w ostatnim czasie było głośno o dwóch dużych przełomach na tym polu. W kwietniu sieć obiegło nagranie, na którym dziewięcioletni makak o imieniu Pager próbuje swoich sił w prostej grze „Pong" za pomocą własnych myśli. Do mózgu małpy wszczepiono wcześniej 1024 elektrody gwarantujące transmisję danych do urządzenia. Innym kamieniem milowym okazał się eksperyment badaczy amerykańskiego Uniwersytetu Stanforda. Dzięki interfejsowi 68-letni sparaliżowany mężczyzna mógł wyobrazić sobie w myślach odręczne zapisywanie konkretnych liter. Następnie te pokazywały się na ekranie w tempie sięgającym 90 znaków na minutę.


O tym, że BCI zaczynają być coraz bardziej zaawansowane, sporo mówią także wieści płynące z technologicznej firmy Synchron – jednego z największych konkurentów Neuralinka zarządzanego przez Elona Muska. Jej dyrektor generalny, australijski neurolog Thomas Oxley, od ponad dekady pracuje nad udoskonaleniem tzw. stentrode. To mały układ elektrod mocowanych na stencie – niewielkiej protezie umieszczanej wewnątrz naczynia krwionośnego. Narzędzie może być wszczepione do ciała człowieka bez konieczności przeprowadzenia otwartej operacji na mózgu. 

62-letniemu Philipowi O'Keefe'owi zaimplementowano stentrode'a w kwietniu ubiegłego roku. Pacjent zmaga się z nieuleczalnym stwardnieniem bocznym zanikowym (ALS), w wyniku którego ma unieruchomione kończyny. Urządzenie jest dla niego szansą na powrót do łatwiejszej komunikacji z otoczeniem. – Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tej technologii, wiedziałem, ile może dać mi niezależności. System jest zdumiewający, a jego oswajanie przypomina jazdę na rowerze. Wymaga praktyki, ale kiedy już zaczniesz to robić, staje się naturalny – opowiada mężczyzna. – Teraz myślę tylko o tym, co kliknąć na komputerze. Mogę wysyłać wiadomości, obsługiwać bankowość elektroniczną, robić zakupy i wysyłać wiadomości do całego świata za pomocą Twittera – dodaje. 

Dowodem na to, że ostatnia z czynności idzie O'Keefe'owi całkiem dobrze, jest seria pierwszych tego typu treści na popularnym portalu. Oxley udostępnił pacjentowi swoje prywatne konto, gdzie ten przez pół godziny odpowiadał na pytania i pisał własne posty. Nigdy wcześniej sparaliżowana osoba nie obsługiwała mediów społecznościowych za pomocą własnych myśli. – Nie trzeba naciskać klawiszy ani używać głosu – chwalił się 62-latek w jednym z komunikatów. 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty