Newsy |

Włosi znoszą cenzurę w kinie. Rząd nie będzie już mógł blokować dystrybucji filmów08.04.2021

kadr z filmu „Salò, czyli 120 dni Sodomy”

Działające w kraju od 1913 r. przepisy pozwalały oficjelom cenzurować pojedyncze sceny lub odsyłać na półki całe filmy. Taki los spotkał m.in. takie słynne dzieła, jak Salò, czyli 120 dni Sodomy Pier Paolo Pasoliniego czy Ostatnie tango w Paryżu Bernardo Bertolucciego. 

Choć prawo obowiązywało przez ponad 100 lat, w praktyce cenzura tego typu od lat nie jest stosowana. Włoscy filmowcy nie mają obecnie problemów z ukazywaniem swoich najbardziej dziwacznych i obrazoburczych wizji, nawet jeśli te obiektywnie przekraczają granice dobrego smaku. Filmy nie są blokowane, jak choćby większość dzieł wspomnianego Pasoliniego, a cenzorskie nożyce nie wiszą nad produkcjami. A tak właśnie było przez lata: z powodu „obsceniczności” (Ostatnie tango... z 1972 r.), „antywojennego przekazu” (Towarzysze broni z 1955 r.), „okrucieństwa” (Cannibal Holocaust, 1980)  czy „naśmiewania się z policji” (Totò e Carolina z 1955 r.). Ogłoszona kilka dni temu decyzja jest jednak bardzo ważna ze względu na swoją symbolikę. 

– To koniec systemu kontroli i interwencji, który wciąż pozwalał włoskiemu państwu na ingerowanie w artystyczną wolność – powiedział minister kultury Dario Franceschini, który przy okazji ogłosił też nowy dekret kończacy rządowe uprawnienia związane z cenzurowaniem kina i wprowadzający nowe zasady. 

Jak pisze „Variety”, według nowych przepisów dystrybutorzy będą na własną rękę klasyfikować wypuszczane przez siebie filmy, bazując na istniejących przedziałach wiekowych odbiorców. Te granice to możliwość oglądania produkcji dla widzów „powyżej 14. roku życia” (lub powyżej 12. roku życia, ale w towarzystwie osoby dorosłej) oraz „powyżej 18. roku życia” (lub powyżej 16. roku życia, ale z osobą dorosłą). Następnie te decyzje zostaną przeanalizowane przez komisję złożoną z osób z branży filmowej, a także ekspertów w dziedzinie edukacji i obrońców praw zwierząt. Z takiego rozwiązania zadowoleni są także sami dystrybutorzy – szef ich stowarzyszenia, Luigi Lonigro, mówi o „epokowej, długo oczekiwanej zmianie, która zapoczątkuje samoregulację w branży”. 

Według ankiety przedstawionej w ramach Cinecensura (stałej, wspieranej przez włoskie ministerstwo kultury online'owej wystawy), od 1944 r. zbanowane zostały 274 włoskie filmy, 130 amerykańskich i 341 pochodzących z innych krajów. W więcej niż 10 tys. doszło także do ingerencji cenzorskich i wycinania scen. 

 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty