Opinie |

Branża muzyczna w potrzebie. Jak wesprzeć ulubionych artystów? 20.03.2020

źródło: Unsplash

Pomysłów na pomoc wykonawcom, których słuchamy na co dzień, jest mnóstwo: od datków finansowych, przez oglądanie wirtualnych koncertów, aż po włączanie radia. 

Tajemnicą poliszynela jest stwierdzenie, że panująca na całym świecie pandemia koronawirusa COVID-19 pociągnęła za sobą kryzys gospodarczy, którego echa będą rozbrzmiewać w niektórych branżach przez wiele miesięcy. Trudno jednoznacznie wyrokować, które profesje ucierpią na nim najbardziej, ale z dużymi problemami już stykają się m.in. przedstawiciele szeroko rozumianej kultury. Przeniesione premiery filmowe, zamknięte kina, zawieszone próby do spektakli teatralnych i odwołane koncerty: tysiące artystów na całym świecie zostało bez pracy. Wielu z nich nie jest zatrudnionych w ramach regularnych umów, a co za tym idzie, nie są ubezpieczeni na wypadek takich nagłych, nieprzewidzianych zdarzeń. 

Usilne nawoływanie do wspierania aktorów, wokalistów czy pracowników instytucji publicznych może nie przynieść spodziewanego rezultatu, zważywszy na to, że nie tylko oni znaleźli się teraz w tarapatach. Traci m.in. sektor usług, turystyka, organizatorzy szkoleń czy właściciele sklepów odzieżowych. Musimy jednak pamiętać jako odbiorcy kultury, że niektóre wydarzenia czy wydawnictwa – ze szczególnym wskazaniem na te niszowe i o dużej misyjności –  tworzone są na granicy opłacalności. Ich pomysłodawcy niejednokrotnie dokładają do budżetu z własnej kieszeni, nie otrzymawszy wcześniej ministerialnej albo samorządowej dotacji. Kilka tygodni przymusowego przestoju dla klubów może sprawić, że niektóre z nich będą musiały zamknąć swoją działalność, a artyści – przynajmniej tymczasowo – zostaną zobligowani do zmiany pracy. 

Ostatnie dni, które większość z nas spędziła na przymusowej lub dobrowolnej kwarantannie, sprawiły, że kultura z kin, muzeów i teatrów przeszła do wirtualnego świata. Pisarze przekształcają grupowe spotkania autorskie na nagrywane w domowym zaciszu streamy i spontanicznie wymyślają nowe historie (jak duet Łukasza Orbitowskiego i Szczepana Twardocha, o którym niedawno pisaliśmy). Dwa tygodnie po premierze na popularny serwis streamingowy trafił nowy film Jana Komasy, „Sala Samobójców. Hejter”, co zdaje się być wydarzeniem bezprecedensowym dla polskiej kinematografii. Muzeum Powstania Warszawskiego organizuje na Facebooku internetowe oprowadzanie, a poznański Teatr Nowy: transmisję z musicalowego koncertu poświęconemu twórczości Agnieszki Osieckiej. Dróg niecodziennego kontaktu ze swoimi idolami oraz ich wsparcia jest dużo. My tym razem postanowiliśmy skupić się na tych związanych z muzyką, wybierając pięć – nie tylko finansowych – sposobów pomocy reprezentantom branży. 

1. Nie zwracaj biletów na przełożone wydarzenia 

Facebookowe tablice osób, które interesują się muzyką, są pełne informacji o wydarzeniach, festiwalach czy całych tournée, które odbędą się w późniejszym terminie: latem lub nawet jesienią. Ich organizatorzy zostali postawieni w trudnej sytuacji: często zdarza się, że menedżerowie zagranicznych artystów oczekują wpłacenia części przewidywanego honorarium jeszcze przed właściwym koncertem. Agencja WiniaryBookings, która w najbliższych miesiącach zaplanowała występy takich wykonawców, jak rosyjskie IC3PEAK, Natalii Przybysz czy duetu Me And That Man, wymyśliła specjalny hashtag #CzekamNieZwracam. – To nie jest moment, w którym priorytetem jest rozrywka, lecz w chwili, gdy wszyscy powrócimy do normalności, wielu z Was będzie chciało znów skorzystać z kultury. Kiedy okoliczności pozwolą na wznowienie całego trybu, w którym pracujemy, agencje, kluby, bileterie, firmy odpowiadające za sprzęt, cateringowe, ochroniarskie i nie tylko, chciałyby być gotowe do powrotu i działania na najwyższych obrotach – przeczytamy w ich poście na Facebooku. Organizatorzy koncertów zachęcają, żeby udzielić im swego rodzaju pożyczki tymczasowej, nie zwracając masowo wejściówek na przesunięte występy. Jeśli nie możecie w taki sposób zamrozić gotówki, dokonajcie anulacji zamówienia w możliwie późniejszym terminie albo sprzedajcie bilet komuś innemu. Ta specyficzna zapomoga upłynni stabilność finansową różnych agencji, które w pocie czoła pracują nad nowymi terminami interesujących Was wydarzeń. 

 

Nasi drodzy, Dotychczas w działalności naszej agencji było raczej tak, że to Wy prosiliście nas o ściągnięcie...

Posted by WiniaryBookings on Thursday, March 19, 2020

 

2. Oglądaj wirtualne koncerty artystów

Siedzenie przy komputerze, nawet takim podłączonym do najlepszego sprzętu nagłośnieniowego, nie zastąpi koncertu i wrażeń płynących z muzyki na żywo. W sytuacji, gdy występy są odwołane, trzeba jednak radzić sobie na różne sposoby. Przed kilkoma dniami przygotowaliśmy zestawienie artystów, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i organizować jednoosobowe występy na żywo. Do kamerki internetowej śpiewał choćby frontman zespołu Coldplay, Chris Martin, ikona kontrkultury, Patti Smith czy wokalista John Legend wraz ze swoją żoną. To jednak przykłady z estradowej ekstraklasy, a może czas wolny warto spożytkować na poznanie nowych artystów z naszego rodzimego podwórka? Odbywający się rokrocznie w przestrzeniach Stoczni Gdańskiej Soundrive Festival postanowił zorganizować wirtualną odsłonę swojego przedsięwzięcia. Codziennie na ich kanale na YouTube będą transmitowane występy przedstawicieli różnych, często niszowych gatunków. Na pierwszy ogień idzie czołowy reprezentant stylu retro, synthwave’owy Favorit 89. Program cały czas rośnie w siłę: w niedzielę internetową scenę przejmie zimnofalowy Kurkiewicz, a w przyszły piątek spotkamy się z ikoną ekscentrycznego hip-hopu, Kozą. W trakcie oglądania streamu będziecie mogli przesyłać dobrowolne napiwki, których przeważająca część zostanie przeznaczona na honoraria artystów. Inicjatywa przypomina nieco to, co ostatnio dzieje się na Twitchu, o czym niedawno pisał popularny magazyn technologiczny The Verge. 

 

Mimo trudnych czasów mamy dobre wieści! Portal Soundrive ruszył z kapitalną inicjatywą: Soundrive Online Festival....

Posted by Soundrive Festival on Monday, March 16, 2020

 

3. Słuchaj więcej muzyki – w radiu, na Spotify i na YouTube

Gdy artyści są pozbawieni podstawowego źródła dochodu, jakim są ich honoraria za koncerty, zbawieniem mogą okazać się tantiemy za wirtualne lub analogowe odtwarzanie ich muzyki. Naturalną i zarazem całkiem przyjemną drogą pomocy swoim idolom będzie zatem oglądanie ich teledysków na YouTube albo odtworzenie dotychczasowej dyskografii na Spotify. Wykonawcy zaapelowali do największego, międzynarodowego serwisu streamingowego, żeby w tym niełatwym dla nich czasie potroić ich wynagrodzenia. Właściciele szwedzkiej firmy nie odnieśli się bezpośrednio do prośby, ale nieoficjalnie mówi się, że sugestia zostanie wprowadzona w życie. Na słowa wykonawców szybko odpowiedziały też rozmaite rozgłośnie radiowe. Jak donosi portal Wirtualne Media, Polskie Radio zdecydowało się na emisję większej liczby piosenek rodzimych zespołów i wokalistów. W ślad za publiczną instytucją poszły mniejsze stacje: akademickie Radio Afera z Poznania, Radio Opole czy Radio Dla Ciebie. Oprócz ustawienia w ramówce polskich piosenek, radiowa Czwórka wyemituje także archiwalne występy debiutujących artystów nagrane w ich kameralnym studiu. 

4. Zobacz, co dzieje się z twoimi ulubionymi klubami  

Właściciele klubów i artyści muszą iść ramię w ramię: gdyby nie rozmaite lokale, wykonawcy nie mieliby gdzie grać. Przymusowa izolacja zamknęła te miejsca na cztery spusty, a koszty stałe za energię, wynajem przestrzeni czy media zostały takie same, co stanowi dość twardy orzech do zgryzienia. O pomoc w tej niełatwej sytuacji poprosiło już wiele lokali dobrze znanych miłośnikom tanecznych nocy. To m.in. warszawski Pogłos i Jasna 1, która w ramach barteru oferuje darmowe napoje podczas przyszłych imprez oraz pamiątkowy plakat, a także wrocławski Transformator. W obliczu kwarantanny zjednoczyły się też zagraniczne kluby. Berlińskie podmioty zainicjowały choćby akcję #UnitedWeStream, w ramach której na specjalnie przygotowanej stronie możecie codziennie posłuchać nowych wykonawców i wesprzeć ich starania drobnym datkiem. 

 

Dzisiaj Włosi, a za nimi Polacy tańczą wesoło na balkonach, radząc sobie jakoś w tym szalonym czasie, spowodowanym...

Posted by Jasna 1 on Wednesday, March 18, 2020

 

5. Kupuj płyty ulubionych wykonawców – także tych niszowych 

Najpopularniejsze serwisy streamingowe, takie jak Spotify, Tidal czy Apple Music, pobierają od artystów dużą prowizję za możliwość udostępnienia w ich katalogach swojej muzyki. W rezultacie niewielu z nich jest w stanie realnie zarobić na cyfrowej dystrybucji. W kontraście z internetowymi, kapitalistycznymi gigantami od lat stoi Bandcamp: niezależna platforma, w której wszyscy wykonawcy – w szczególności Ci niszowi i debiutujący  – mogą łatwiej zmonetyzować swoją twórczość. Strona inkasuje bowiem tylko 15% wyjściowej ceny zakupionej muzyki. Zaistniały kryzys przekonał jednak jej właścicieli, żeby bardziej wesprzeć wykonawców w potrzebie. Jeszcze przez kilka godzin, czyli do końca dnia, całość zysków trafi w ręce twórców. Zerknijcie do przepastnego, stale powiększającego się katalogu, bo można znaleźć w nim wiele dźwiękowych perełek za niewielkie pieniądze. Eksperymentalna elektronika z Podlasia, spirytualny, indonezyjski jazz, a może norweski black metal? Na Bandcampie, oazie niezależnej kultury, wszystko jest możliwe. 

 

To support musicians during the Covid-19 pandemic, Bandcamp is waiving our revenue share on all sales this Friday, March...

Posted by Bandcamp on Tuesday, March 17, 2020

 

Publikował na łamach Krytyki Politycznej, Red Bull Muzyki, Gazety Magnetofonowej, Muno oraz innych magazynów zajmujących się kulturą. Szczególnie zainteresowany muzyką elektroniczną, kinem niezależnym, literaturą non-fiction i sztuką współczesną. Kiedy nie pisze, występuje w teleturniejach.

zobacz także

zobacz playlisty