Selekcjonerzy MFF Nowe Horyzonty postanowili w tym roku obnażyć lata 70. Powracają więc do filmów zakazanych, zapomnianych, niedocenionych i wyciskających z tego krótkiego epizodu eksplozji wolności, ile tylko się dało. Na festiwalu zaprezentowane zostaną nieprzyswojone przez kanon filmowe produkcje, które naruszyły zbyt wiele tabu i były za bardzo spokrewnione z pornografią, by wypuszczać je na elitarne salony.
Festiwal postanowił „wskrzesić” epokę, w której ciało zaistniało – na dobre i złe – w sferze publicznej. Przypomną atmosferę nocnych seansów, kin dla dorosłych i pierwszych festiwali kina erotycznego, czyli miejsc i wydarzeń, które zniknęły z krajobrazu naszych miast (co ciekawe, ostatnie erotyczne kino w Paryżu zamknięto w 2017 r.). – Wrócimy do czasów, gdy filmy nie tylko wzruszały, wstrząsały, oburzały, bawiły – ale i podniecały – podkreśla Małgorzata Sadowska, programerka sekcji.
Jak zauważyła filmoznawczyni i historyczka kina Linda Williams, filmy poruszają, często bardzo silnie, a reakcje na przedstawienie seksu są szczególnie różnorodne. – Podniecenie graniczy z ciekawością, obrzydzeniem, nudą, inspiracją i nauką płynącą z instruktażu – tłumaczy ekspertka. Jej zdaniem widok seksu na ekranie wprowadza dystans między nami a bezpośrednim doświadczeniem i jednocześnie ukierunkowuje nasze cielesne reakcje.
Williams zwróciła także uwagę na to, że dopiero w latach 60. seks przestał być tematem, o którym się nie dyskutuje. Wtedy też amerykańska widownia zaczęła oczekiwać czegoś więcej, pragnąc zrozumieć charakter przeżywanych przez postacie doznań. Amerykanka podkreśliła, że czasownik to screen ma podwójne znaczenie – znaczy przede wszystkim „wyświetlać na ekranie”, ale w słowniku można również znaleźć definicję „osłonić kogoś lub coś za pomocą ekranu”. Film jednocześnie ujawnia i zakrywa, co świetnie widać w sekcji Nocnego Szaleństwa, które w tym roku odbędzie się pod hasłem Mokre Sny.
Wybrane przez festiwalowych selekcjonerów filmy tylko częściowo oddają skalę wielkiego wietrzenia, którego świadkiem były lata 70. Małgorzata Sadowska przypomina o liberalnych odwilżach i emancypacyjnych gestach kina Bliskiego Wschodu i Indii, gdzie Shabana Azmi wcielała się w role kobiet przejmujących kontrolę nad swoją seksualnością. W egipskim filmie Hammam al-Malatily (1973) pojawia się zaś scena erotycznego tańca w łaźni, a libański Sayedat al-Akmar al-Sawdaa (1971) łamał tabu pokazując nagie pośladki czy sceny orgii.
W tym roku festiwalowi selekcjonerzy chcą przyjrzeć się ciału, w którym żyjemy. – To tytuł jednej z festiwalowych sekcji. Chodzi o filmy, które obserwują, jak ciało jest pokazywane we współczesnym kinie. Żyjemy w świecie, w którym młodość, piękno i uroda stają się fetyszem. Współcześnie wszyscy chcą być młodzi i piękni, ale zapomina się o śmierci. Ciało stało się przedmiotem i pełni różne funkcje. Chcemy o tym rozmawiać. Te tematy są bardzo otwarte – tłumaczy Roman Gutek.
Oglądając w tym roku filmy w Cannes przedstawiciele Nowych Horyzontów zwrócili uwagę na to, że kilka lat temu można było swobodniej rozmawiać o cielesności i seksualności. – Przede wszystkim, w cudzysłowie, można było pozwolić sobie na więcej i niewinnie sobie poflirtować. Staliśmy się bardzo politycznie poprawni. Obecnie zastanowię się 50 razy, zanim opowiem żart. Społeczeństwa stają się coraz bardziej konserwatywne. W wielu krajach, w tym w Polsce, następuje nawrót do podstawowych wartości, ale czym one są? Będziemy o tym rozmawiać i chcemy zadawać pytania. Filmy mają temu służyć – dodaje dyrektor festiwalu.
W ramach Nocnego Szaleństwa pokazane zostaną dwa, prowokujące do pytań i dyskusji, filmy z Japonii – dokument i animacja. Jak opisuje Sadowska, Extreme Private Eros (1974) Kazuo Hary to „zapis intymnej, burzliwej relacji i przełamujące tabu obrazy genitaliów, włosów łonowych, stosunków seksualnych”. – To także świadectwo swojej epoki: radykalnych zrywów, feministycznych rewolucji, aktów politycznej przemocy. Z tej samej atmosfery zrodziła się animowana Belladonna smutku Eiichi Yamamoto. – To opowieść o przebudzonej za sprawą przemocy, groźnej kobiecej seksualności – opowiada Sadowska.
W Hiszpanii eksplozja kina erotycznego zwanego destape miała z kolei związek z ekonomicznym kryzysem w kinematografii, ale przede wszystkim z upadkiem dyktatury generała Franco – i zniesieniem w 1977 r. cenzury. Thriller Bigasa Luny, Bilbao (1976) to natomiast soft core, który demaskuje faszystowskie fantazje o całkowitym podporządkowaniu zamieniającym kobiety w przedmioty, a ich ciała – w mięso.
Zdaniem Małgorzaty Sadowskiej bez filmu Anita, szwedzka nimfetka Torgny’ego Wickmana nie byłoby Nimfomanki von Triera. Ta produkcja powstała m.in. dzięki zalegalizowaniu pornografii i zniesieniu zapisów o karaniu za pokazywanie obscenicznych scen.
Waleria i tydzień cudów Jaromila Jireša to zaś zrealizowany po klęsce praskiej wiosny baśniowy erotyk, który dowodzi, że za żelazną kurtyną seks bywał ucieczką od ponurej politycznej rzeczywistości i braku wolności.
Osobnym kontynentem na mapie lat 70. jest Francja, czyli kraj, w którym za kino erotyczne brały się kobiety, np. Catherine Breillat w Prawdziwej dziewczynie, czyli opowieści o seksualnym dojrzewaniu nastolatki i przechwytywaniu spojrzenia. – Narzeczona pirata tworzącej we Francji Argentynki, Nelly Kaplan, demaskuje patriarchat i kapitalizm, pokazując na ekranie wykorzystywaną seksualnie dziewczynę, która z ofiary przedzierzga się w kobietę interesów – dodaje Sadowska.
Na festiwalu zostanie też pokazana Spermula Charlesa Mattona, czyli francuski odpowiednik Seksmisji, w której zagrał m.in. Udo Kier. Programerka przypomina, że wielu aktorów, w tym Klaus Kinsky, czy grający w Anicie Stellan Skarsgård, rozpoczynało w latach 70. swoje kariery „przez łóżko”.
W Kocha nie kocha Serge’a Gainsbourga zobaczyć można m.in. Gerarda Depardieu, Jane Birkin i gejowską gwiazdę nowojorskiego undergroundu – Joe Dallesandro. To film zainspirowany słynną i pełną westchnień piosenką. Sadowska podkreśla, że to o więcej niż obyczajowa prowokacja i że produkcja „dowartościowuje seks jako autonomiczną, rebeliancką siłę, która jest oderwana od prokreacji”.
Amerykański Sweet Sweetback's Baad Asssss Song (1971) w reżyserii Melvina Van Peeblesa to zaś oryginalne blaxploitation, które „napięcia rasowe przekuwa w napięcie erotyczne, prężąc na ekranie czarne, agresywne i zarazem pożądane przez czarnych i białych ciało”. Co ciekawe, współproducentem filmu jest Bill Cosby, który odsiaduje wyrok za przestępstwa seksualne. – Czyż to nie najlepsza metafora deziluzji, jakiej doświadczamy odkrywając ciemne strony rewolucji seksualnej? – pyta programerka.
Skoro o deziluzji mowa, pytanie brzmi – jaka jest definicja filmu erotycznego. Pisarz i eseista Umberto Eco postawił swego czasu tezę, że pornosa można rozpoznać po zsumowaniu przerw we właściwej akcji. Zdaniem Eco, jeżeli postaci w filmie przemieszczające się z punktu A do B potrzebują na to dużo więcej czasu, niż tego sobie życzymy, to oglądamy film pornograficzny. Pozostawiamy to do oceny i refleksji w trakcie oglądania filmów z sekcji Mokre Sny.
Jak zauważyła Linda Williams, w kinie współistnieją ze sobą dwa przeciwstawne podejścia do seksu („ukazanie i zakrycie”), a na ekranie można zobaczyć tego typu produkcje mainstremowe, studyjne i filmy tylko dla dorosłych. Filmoznawczyni uważa, że wobec wszechobecności różnorodnych wizualnych i dźwiękowych przedstawień seksu spory na temat definicji obscenów powinno się uznać za daremne. – Warto by raczej zastanowić się nad dialektyką ujawnienia i zakrycia, które nieustannie towarzyszy historii seksu na ekranie – zachęca Williams. Tegoroczna edycja Nowych Horyzontów jest do tego dobrym pretekstem.
Papaya.Rocks jest partnerem 19. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty.
zobacz także
- Jest pierwszy teaser „Śniegu już nigdy nie będzie” Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta
Newsy
Jest pierwszy teaser „Śniegu już nigdy nie będzie” Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta
- Spike Lee: Filmowa partyzantka
Ludzie
Spike Lee: Filmowa partyzantka
- Filmoteka młodego człowieka
Trendy
Filmoteka młodego człowieka
- Animowany znak czasu. Lew z logotypu Metro-Goldwyn-Mayer jest od teraz generowany komputerowo
Newsy
Animowany znak czasu. Lew z logotypu Metro-Goldwyn-Mayer jest od teraz generowany komputerowo
zobacz playlisty
-
PZU
04
PZU
-
Lądowanie na Księżycu w 4K
05
Lądowanie na Księżycu w 4K
-
05
-
Inspiracje
01
Inspiracje