Krótka historia o znęcaniu. Rozmawiamy z reżyserem nominowanego do Oscara filmu „Kiedy byliśmy łobuzami”24.03.2022
Kiedy byliśmy łobuzami to nominowany do Oscara dokument krótkometrażowy, który opowiada historię z dzieciństwa reżysera, Jaya Rosenblatta. Twórca próbuje wrócić do sytuacji sprzed pięćdziesięciu lat, kiedy on i jego inni koledzy z podstawówki znęcali się nad jednym z kolegów z klasy i na własnym przykładzie zrozumieć mechanizm, który kieruje gnębicielem.
Reżyser odnajduje też w filmie swoich dawnych szkolnych kolegów, by dowiedzieć się, co dokładnie pamiętają z tego wydarzenia. Film Kiedy byliśmy łobuzami miał swoją premierę na Sundance, a oprócz nominacji do Oscara otrzymał również nagrodę za „Najlepszy dokument krótkometrażowy” podczas Florida Film Festival i był nominowany podczas AFI DOCS Film Festival.
W filmie wracasz do wydarzeń z przeszłości i do swoich szkolnych kolegów. Czy miałeś jakieś obawy, kiedy zacząłeś szukać osób, z którymi nie miałeś kontaktu przez długie lata?
Jay Rosenblatt: Trochę tych obaw było. Nie wiedziałem wtedy, ile osób z klasy uda mi się znaleźć. Nie miałem też pojęcia, czy będą pamiętać o tamtych zdarzeniach, albo czy w ogóle zechcą o tym rozmawiać. Okazało się jednak, że wszyscy byli bardzo otwarci i chętni do współpracy.
Jak bardzo oczyszczająca była dla ciebie ta wyprawa w swoją własną przeszłość?
Bardzo, prawdopodobnie bardziej, niż z początku mógłbym się spodziewać. Rozmowy z dawnymi przyjaciółmi sprawiły mi masę radości. Sam nie mam Facebooka, omijają mnie wszelkie relacje utrzymywane właśnie przez social media. O dziwo, nawet po tylu latach ludzie pamiętali o mnie masę rzeczy, o których sam chciałem zapomnieć.
Jaka była najbardziej cenna lekcja, którą wyniosłeś z kręcenia Kiedy byliśmy łobuzami?
Kiedyś wierzyłem, że bycie osobą biernie uczestniczącą w takiej sytuacji jest w jakiś sposób mniej haniebne niż bycie faktycznym gnębicielem albo prowokatorem. Dziś widzę, że jest to tak samo złe. Wydaje mi się, że utrzymywałem w sobie to przeświadczenie, aby nie czuć się winnym lub zawstydzonym.
Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć swojemu młodszemu „ja” z tamtego okresu?
„Chciałbym, żebyś miał odwagę, aby powiedzieć »stop«, kiedy miałeś okazję. Pomimo tego, wybaczam ci”.
Uważasz, że twórcy filmowi powinni przekraczać granice narracji, którą chcą opowiedzieć?
Zdecydowanie! Szczególnie w opowiadaniu głównej historii. To właśnie z niej wyciskam wszystko, co się da, uzyskując pożądaną przeze mnie filmową esencję.
Czy od początku twojej kariery bardzo zmieniło się twoje podejście do kina i opowiadanych przez ciebie historii?
Kiedy byłem w szkole filmowej wydawało mi się, że będę kręcił filmy fabularne; wyobrażałem sobie, że zawsze będę potrzebował rozpisanego przez siebie scenariusza i przemyślanego planu działania. Ale w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że w kinie głównie pociąga mnie montaż; to tam ma miejsce główny proces twórczy. Zacząłem kolekcjonować materiały do przyszłych filmów, które w jakiś sposób mógłbym wykorzystać w przyszłości. Dopóki miałem w sobie pasję, wiedziałem, że w końcu wpadnę na jakiś interesujący pomysł. Obiecałem też sobie, że nigdy nie skończę danego projektu aż do momentu, kiedy będę z niego w pełni usatysfakcjonowany.
Masz jakieś wskazówki, którymi chciałbyś podzielić się z młodszymi twórcami filmowymi?
Moja poprzednia odpowiedź sama w sobie jest wskazówką. Zatem powtórzę: pamiętaj, twórz filmy, kierując się wyłącznie pasją i nigdy się nie poddawaj.
Co według ciebie wyniosą ludzie z seansu Kiedy byliśmy łobuzami? Liczysz na coś szczególnego?
Idealny scenariusz zakłada, że mój film zaprosi widzów do przemyślenia ich własnych historii związanych ze znęcaniem się w przeszłości – niezależnie, czy byli gnębiącymi, biernymi obserwatorami czy ofiarami. Wierzę, że wielu z nas wcielało się w każdą z wyżej wymienionych ról.
zobacz także
- Premiera „Nie czas umierać” przełożona po raz kolejny. Nowy Bond dopiero w przyszłym roku
Newsy
Premiera „Nie czas umierać” przełożona po raz kolejny. Nowy Bond dopiero w przyszłym roku
- 10 filmów, które zmieniły rzeczywistość
Opinie
10 filmów, które zmieniły rzeczywistość
- „Stupid Love". Lady Gaga powraca z nowym teledyskiem zrealizowanym za pomocą smartfona
Newsy
„Stupid Love". Lady Gaga powraca z nowym teledyskiem zrealizowanym za pomocą smartfona
- Nie żyje Karol „Pjus” Nowakowski. Przypominamy krótki dokument o raperze
Newsy
Nie żyje Karol „Pjus” Nowakowski. Przypominamy krótki dokument o raperze
zobacz playlisty
-
Branded Stories PYD 2020
03
Branded Stories PYD 2020
-
Andriej Tarkowski
02
Andriej Tarkowski
-
05
-
03