Ludzie |

Marcin „Doman” Domański: Staram się utrzymać dyscyplinę #DalekoWDomu07.04.2020

fot. Robert Ceranowicz

Cykl Daleko w domu to reakcja portalu PAPAYA.ROCKS na okoliczności, z którymi wszyscy się dziś mierzymy. Sklepy, ulice, teatry, bary, kina w związku ze światową pandemią opustoszały. Życie społeczne zamarło, a jego bohaterowie zostali w domach.

Pracowałem w studiu Stara Baba Tattoo, ale z czasem przenieśliśmy lokal na plac Unii Lubelskiej i zmieniliśmy nazwę na Goła Baba. Zajmuję się tatuowaniem, ale też kieruję zakładem. Obecnie nie mogę zupełnie wykonywać swojego zawodu. Izolacja uderza w mój materialny byt. Dam sobie kilka miesięcy, a potem zrobię to, co trzeba, niezależnie czy  będzie to praca w knajpie, na magazynie czy jakakolwiek inna.

Z Basią, moją dziewczyną, codziennie gotujemy. Przez to widzimy, jak niewiele pieniędzy tak naprawdę potrzeba do życia, a co za tym idzie – wcale nie jest konieczne bycie tytanem pracy. Powolne życie to ogromna przyjemność, wszystko wtedy inaczej smakuje. Mam czas na nadrobienie zaległości filmowych i książkowych, mogę też na spokojnie się sobie poprzyglądać. Zacząłem jeszcze mocniej się też zastanawiać, z jakiego powodu robię to, co robię – czy to strach kieruje moimi działaniami czy przeciwnie – są to moje świadome wybory. Regularnie maluję i wykonuję ćwiczenia medytacyjne, staram się utrzymać dyscyplinę. Jest to element budowania samego siebie i zachowywania zdrowego tempa, nie tylko w izolacji, ale w ogóle.

Może już całkiem zwariowałem, ale ludzki świat wydaje mi się poważnie zaburzony. To, co się w nim liczy to ciągła ekspansja i konsumpcja – więcej, więcej, więcej, więcej. Wróciłem akurat ostatnio do „Matriksa”, filmu sprzed ponad dwudziestu lat i zaskoczyła mnie wypowiedź jednego z bohaterów, Agenta Smitha, odnosząca się do ludzi: „Wy w ogóle nie przypominacie ssaków. Rozprzestrzeniacie się, konsumujecie, a potem przenosicie się dalej. To zachowanie charakterystyczne dla wirusów”. Jego porównanie jest dla mnie dramatycznie prawdziwe. Sam myślę jak żyć, by nie odciskać na świecie zbyt wielkiego piętna i wartość życia była dodatnia.

Marcin „Doman” Domański, warszawski tatuator, współprowadzący studio Goła Baba Tattoo, mieszkaniec Mokotowa

fot. Robert Ceranowicz
fot. Robert Ceranowicz

Redaktorka Papaya.Rocks

zobacz także

zobacz playlisty