Poliça: Każdy haust powietrza24.02.2020
W tym pochodzącym z amerykańskiego Minneapolis synth-popowym zespole nie jest do końca oczywiste ani to, kto go tworzy, ani nawet skąd wzięła się jego nazwa. Jasna pozostaje jedynie muzyka, którą gra.
Wersja 1: słowo „Poliça” miało odnosić się do polskiego słowa „polisa”, o czym w jednym z wywiadów wspominała wokalistka formacji, Channy Leaneagh. Wersja 2: nazwa zespołu powstała przypadkiem, w nawiązaniu do anegdoty o uszkodzonym pliku komputerowym, który wrócił po restarcie systemu pod taką właśnie nazwą. Wersja 3: Poliça to od początku do końca dzieło genialnego umysłu Ryana Olsona i istnieje mała szansa, że kiedykolwiek odpowie na tak błahe pytanie, jak „skąd wzięła się nazwa zespołu?”.
Olson to postać specyficzna. Założyciela odnoszącego sukcesy zespołu trudno jednak szukać na zdjęciach promocyjnych, w teledyskach czy nawet podczas koncertów. To żaden z trzech mężczyzn, którzy pojawiają się w powyższych sytuacjach obok Channy. Chris Bierden, Ben Ivascu i Drew Christopherson to pieczołowicie wybrani muzycy sesyjni, którzy uczestniczą w nagrywaniu płyty i występują z materiałem na koncertach. To genialni instrumentaliści, którzy jednak nie mają żadnego wpływu na ostateczny kształt piosenek. Te od strony kompozycyjnej i produkcyjnej tworzy Olson, a od strony tekstowej Leaneagh. To rozumiejąca się bez słów para, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.
– Przypominało mi to pracę z kimś, kto nie mówi tym samym językiem co ty i musisz podchodzić do sprawy bardzo intuicyjnie; być skupionym na jego mowie ciała. Włączał bit, ja do niego śpiewałam i komunikowaliśmy się przez to, co stworzyliśmy. Nigdy nie musiałam mówić, czy rytm mi pasuje, czy nie. Od razu był w stanie to odczytać. To właśnie ta walka o skomunikowanie się i wyrażenie siebie w czyjej ekspresji jest dla mnie sednem pasji twórczej. Na takiej zasadzie działa miłość i tak powinna wyglądać dobra praca zespołowa – mówiła o początkach współpracy wokalistka.
Para poznała się około roku 2010. Channy Leaneagh, mająca za sobą folkowy projekt Roma di Luna, zgłosiła się do śpiewania chórków w inspirowanej soft-rockiem lat 80. supergrupie Gayngs, prowadzonej właśnie przez Ryana Olsona. W zespole zawierającym 22 osoby udzielali się m.in. raperzy Dessa i P.O.S, Har Mar Superstar oraz założyciel Bon Iver, Justin Vernon. To właśnie ten ostatni, którego kariera w tym okresie szybowała już wysoko w górę, wygenerował ogromny szum wokół Poliçy. W wywiadzie dla „Rolling Stone’a” na początku 2012 r., mając już na koncie nagrodę Grammy i współpracę z Kanye Westem, nazwał projekt Olsona i Leaneagh „najlepszym zespołem, jaki kiedykolwiek słyszał”. Dzień po opublikowaniu rozmowy, w której padło to zdanie, ukazywał się debiutancki album formacji, Give You the Ghost.
Jak scharakteryzować brzmienie zespołu Poliça? To mieszanka synth popu, R&B oraz alternatywnego rocka, gdzie najistotniejszymi rzeczami są brzmienie perkusjonaliów i elektronicznych bitów (wspomagane na scenie dwoma zestawami perkusyjnymi), a także pulsujący bas i nietypowo poprowadzony wokal. Choć w studiu nagraniowym rządzi Olson, na scenie to Leaneagh jest mistrzynią ceremonii. Jak mówiła niegdyś w jednym z wywiadów, przepuszcza swój głos przez wiele efektów, aby odtworzyć albumowy efekt auto tune’a. Zaczęła przez to traktować wokal jako własny instrument, jak sama twierdzi, używając go mniej więcej tak, jak używa się gitary.
Od czasu premiery debiutu Poliça wypuściła cztery studyjne albumy. Choć ozdobiony do dziś cenzurowaną w serwisach streamingowych kontrowersyjną okładką Shulamith (2013) oraz wydany na świat równolegle z dzieckiem pary United Crushers (2016) obsypane zostały dobrymi recenzjami, po premierze nagranego wspólnie z berlińską orkiestrą s t a r g a z e Music for the Long Emergency (2018) zespół pod względem twórczym odrobinę przyhamował. Na najnowszej, wydanej 31 stycznia płycie, zespół jednak podniósł się i to poniekąd dosłownie. W niedawnym wywiadzie dla magazynu „Billboard” Channy Leaneagh opowiedziała o ciężkim i dość dziwnym wypadku, którego padła ofiarą dwa lata temu. Podczas odladzania dachu za pomocą youtubowego sposobu, wykorzystującego chlorek sodu i stare rajstopy, poślizgnęła się i spadła z trzech metrów, miażdżąc sobie kręg lędźwiowy w kręgosłupie. Przez wiele miesięcy trwała w bezruchu. Choć nie mogła chodzić, zajmować się dziećmi ani nawet porządnie się umyć, cały czas myślała o dokończeniu pracy nad nowym albumem. Koledzy z zespołu dostosowali dla niej studio, a Ryaon Olson podsyłał kolejne pomysły. Niektóre piosenki Channy zaczęła nagrywać miesiąc po wypadku, mając na sobie gorset. Finalnie nagrała wokale jeszcze raz, ale na 5. płycie zespołu Poliça w niektórych momentach, jak np. w utworze Feel Life, zostawiono właśnie te ścieżki, w których słychać jak artystka śpiewa cichym, wymuszonym falsetem i walczy z bólem o każdy haust powietrza.
Piosenki z nowej płyty zespołu Poliça „When We Stay Alive” będzie można usłyszeć 27 lutego 2020 roku w warszawskim klubie Hydrozagadka. Bilety na koncert można kupić TU. Organizatorem koncertu jest Follow The Step.
zobacz także
- Władza za wszelką cenę. Najciekawsze seriale, w których liczy się tylko jedno
Opinie
Władza za wszelką cenę. Najciekawsze seriale, w których liczy się tylko jedno
- „To piosenka o mojej wielkości”: Santigold prezentuje pierwszy nowy utwór od czterech lat
Newsy
„To piosenka o mojej wielkości”: Santigold prezentuje pierwszy nowy utwór od czterech lat
- Michael B. Jordan, Brie Larson i Jamie Foxx w zwiastunie „Just Mercy”
Newsy
Michael B. Jordan, Brie Larson i Jamie Foxx w zwiastunie „Just Mercy”
- Satyryczna książka kucharska Andy’ego Warhola trafiła na aukcję
Newsy
Satyryczna książka kucharska Andy’ego Warhola trafiła na aukcję
zobacz playlisty
-
PZU
04
PZU
-
03
-
Seria archiwalnych koncertów Metalliki
07
Seria archiwalnych koncertów Metalliki
-
Domowe koncerty Global Citizen One World: Together at Home
13
Domowe koncerty Global Citizen One World: Together at Home