Ludzie

Film | Praca wyjdzie na ringu08.10.2018

„Dużo sprzętu, mało talentu” – tymi słowami można krótko podsumować sportowców, którzy przykładają nadmierną wagę do butów, w których biegają, zegarków, które mierzą im tętno podczas treningów czy najnowszego modelu nart, które mają pomóc amatorowi osiągnąć rekordowy czas w gigancie. Nie da się jednak ukryć, że bez odpowiedniego sprzętu ciężko o nieustanny rozwój i efektywne doskonalenie techniki. Dlatego w ramach akcji „Bezcenne Niespodzianki” organizowanej przez Mastercard ufundowaliśmy sprzęt bokserski dla 17-letnich bliźniaczek, Angeliki i Kingi Mięgoć. Rozmawiamy z Krzysztofem Sadłoniem – właścicielem klubu Imperium Boxing w Wałbrzychu, który jest pomysłodawcą Niespodzianki i trenerem zawodniczek.

Bezcenne niespodzianki Mastercard | Bokserki

Jest pan związany z boksem od dwudziestu lat – najpierw jako zawodnik, teraz jako trener i właściciel klubu bokserskiego. Czego można się nauczyć boksując?

Systematyczności, kultury i dyscypliny. Każda minuta spędzona na sali treningowej i ciężka praca wyjdzie w walce. Trzeba wyrobić sobie kulturę pracy. Uczy też tolerancji na ból i zmęczenie, bo zawodnik odczuwa każdy cios na własnym ciele. Są też elementy pozasportowe. Życzę każdemu ze swoich zawodników, żeby był mistrzem świata, ale nie wszystkim jest to dane. Mimo to czas spędzony przez nich w klubie nie idzie na marne, bo wychodzą stąd jako lepsi ludzie – pod względem fizycznym i pod względem osobowości.

Pamięta pan, kiedy Angelika i Kinga pojawiły się w pana klubie?

Zaczęło się trzy lata temu. Znałem się z ojcem dziewczyn – pomagał mi w remoncie klubu bokserskiego, który prowadzę. Któregoś dnia spytał, czy jego córki mogłyby u mnie trenować. Zgodziłem się. Na pierwszym z treningów dostrzegłem, że są wysportowane, bardzo ambitne i pracowite – uważnie słuchały, wyciągały wnioski, nie trzeba było ich zmuszać do ćwiczeń. Z młodzieżą jest dzisiaj ciężko – jest słabo wysportowana, bo woli bawić się smartfonem albo tabletem. Często zajęcia z nowymi grupami zaczyna się od zupełnych podstaw, bo okazuje się, że zrobienie przewrotu w przód to dla niektórych wyczyn. A Kinga i Angelika? Kazałem zrobić 100 brzuszków, to najpierw nie dawały rady, ale na następnym treningu zaciskały zęby i im się udawało. Dziś takie zadania to dla nich błahostki.

Czy zawodniczki, jako bliźniaczki, mają dużo wspólnych cech, które widać na ringu? Czym się od siebie różnią? Co jest najmocniejszym punktem każdej z nich?

Obie są bardzo mocne psychicznie. Nie wahają się, kiedy wchodzą na ring. Pojawia się u nich dreszczyk emocji, ale to zdrowy stres, który motywuje. Nigdy nie przegrały walki psychicznie, zanim weszły na ring. Angelika jest minimalnie szybsza i bardziej zacięta, z kolei Kinga to okaz spokoju i determinacji, minimalnie silniejsza od siostry. Obie są też bardzo mocno zmotywowane. Mieszkają w Głuszycy, więc do Wałbrzycha, gdzie trenują, mają 20 km. Dojazd trwa około godziny w jedna stronę, a mimo to nie opuszczają żadnego treningu. To zaprocentuje w przyszłości. Obie są mistrzyniami Dolnego Śląska w swoich kategoriach wagowych – myślę, że niedługo zdominują Polskę.

Skąd pojawił się pomysł na Bezcenną Niespodziankę?

Angelika i Kinga nie mają jeszcze ogólnopolskich sukcesów, ale uważam, że wykonują bardzo ciężką pracę i poświęcają na boks mnóstwo czasu. Wszystkie ich decyzje są świadome i przemyślane – np. myślą o studiach dietetycznych, bo chcą się kształcić w kierunku bezpośrednio związanym ze sportem. Mają swoje rękawice, ale po trzech latach używania należałoby kupić nowe –  jak w każdej dyscyplinie, intensywnie używany sprzęt trzeba co jakiś czas wymieniać. Nie zastąpi talentu, ale bez niego trudno o prawidłowy rozwój. Tym, co definiuje zawodnika, jest motoryka, charakter i talent do pracy. Ale bez porządnych rękawic bokserskich trudno efektywnie trenować. Rękawice dobrej klasy kosztują kilkaset złotych, a dla młodego zawodnika to nie jest mała kwota. Dlatego uważam, że sprzęt dla Angeliki i Kingi będzie wyjątkową nagrodą za ich wysiłek i determinację. Na co dzień nie brakuje im energii ani motywacji, ale taka niespodzianka na pewno doda im sił i pozwoli powalczyć o najwyższe cele.

000 Reakcji

zobacz także

zobacz playlisty