Trendy |

Jak ugryźć #polishgirl12.10.2018

– Strasznie ciężko jest określić siebie – mówi jedna z bohaterek krótkometrażowego dokumentu #polishgirl. Czy bijący absolutne rekordy popularności instagramowy hasztag może w tym pomóc? Czy sprzyja budowaniu wspólnoty, czy raczej sprawia, że używające go dziewczyny zlewają się w jedną masę? Czy podpisywanie w ten sposób zdjęć to świadome budowanie kobiecości, czy może jednak nieświadome uprzedmiotowienie? 

#polishgirl

O różnym podejściu do #polishgirl, a także o bohaterkach swojego filmu opowiedziała nam reżyserka, Iwona Bielecka.


Ciekawe, że nikt inny nie pochylił się nad zjawiskiem #polishgirl. Szczególnie, że skala tego zjawiska jest ogromna. Wszedłem dziś na Instagram i sprawdziłem – przez 8 lat istnienia Instagrama hashtag #polishgirl został użyty już ponad 42 miliony razy.

Iwona Bielecka: Kiedy zaczynaliśmy kręcić, było 39 milionów. I nawet zastanawialiśmy się, czy na czas premiery filmu liczba postów dobije do okrągłych 40!

Używanie #polishgirl, choć pozornie niewinne, ma w sobie coś przytłaczającego i niepokojącego. Film nie ocenia jednak zjawiska jednoznacznie.

Sama biłam się długo z myślami, jak właściwie #polishgirl ma wyglądać. Za pomysł odpowiadają Małgorzata Drozdowska, Agnieszka Klimczak, Barbara Niedziela i Radosław Smorga, a scenariusz napisałam wspólnie z Teresą Czepiec, dokumentalistką i autorką m.in. filmu Superjednostka. Wspólnie zastanawiałyśmy się, jak to wszystko ugryźć i stwierdziłyśmy, że najlepiej, jeśli zawrzemy tam różne podejścia i pokażemy różne bohaterki. Są więc nieletnie dziewczyny, nieświadome jeszcze tego, co robią, influencerka, która przeszła już całą drogę internetowej sławy i na niej zarabia oraz artystka, która wykorzystuje Instagram jako środek wyrazu.

Wyrobiłaś sobie zdanie na temat tego, co robią?

Każdą z dziewczyn bardzo polubiłam i mam do nich duży szacunek, ale przeglądając surowe materiały i obserwując ich samotne patrzenie w telefon albo robienie sobie selfie, dostrzegłam, że z boku wygląda to trochę dziwnie. A przecież w mniejszym lub większym stopniu robi to każdy z nas! Może to dlatego, że wychowywałam się w czasach, kiedy internet dopiero raczkował, więc nie nasiąkłam tym od dziecka jak współczesne młode dziewczyny.

Patrząc na najmłodsze bohaterki można pomyśleć, że ich pasja jest nieszkodliwa. Ale nie wiadomo, czy skupienie tylko na markach, makijażu, czy kontrowersyjnych idolkach, takich jak Kim Kardashian, jest dla nich takie dobre. Dziewczyn broni jedna z twoich ekspertek, mówiąc, że to wyrażanie siebie, a nawet odłam feminizmu.

Ona bardziej się odnosiła do tego, co robi Zosia Krawiec, do terminu selfie feminism, ale zgadzam się z tobą – Instagram jako medium mocno promuje wizualne rzeczy – makeup, ładne ciuchy, fajne paznokcie i fryzury. To  jest niepokojące, że jako ludzkość skupiamy się na tym konsumpcjonizmie zamiast na aspektach intelektualnych – czytaniu książek, zdobywaniu wiedzy czy rozwijaniu siebie w przeróżnych dziedzinach. Ten projekt został stworzony po to, żeby pokazać, że hashtag #polishgirl nie musi dotyczyć tylko strony wizualnej, ale możemy go też używać do promowania wartości intelektualnych.

Inna z ekspertek występujących w filmie, psycholożka, mówi jasno: kobiety wpadają czasami w pułapkę i nieświadomie zgadzają się na rolę obiektów seksualnych.

Kiedy miałam 14 lat i moja mama przyniosła z pracy taki wczesny aparat cyfrowy, to sama spędziłam dużo czasu, robiąc sobie zdjęcia w lustrze. Wrzucanie zdjęć do sieci jest ryzykowne, ale Instagram dla tych dziewczyn to też poznawanie siebie, swojego ciała i swojej seksualności, a także rozumienie siebie w innych aspektach. Zresztą szkodliwe w tym medium może być też coś innego – kiedy siedzimy i przeglądamy zdjęcia innych osób, które podróżują, sączą drinki pod palmami, kreują wizję wspaniałego życia. Zaczyna się nam wydawać, że nasze jest szare, nudne i zwyczajne.

#polishgirl to hasztag, który stosują  zarówno młode dziewczyny, aspirujące influencerki, jak i celebrytki. Skoro więc używają go wszyscy, to czy cokolwiek on jeszcze znaczy?

No właśnie, to jest dobre pytanie: co znaczy #polishgirl? Czy tylko to, że jestesmy dziewczyną z Polski, czy jednak te miliony internautek wykreowały coś więcej? Czy to tylko paznokcie, czy jednak coś wartościowego? Ten hasztag obecnie kojarzony jest z czymś próżnym, bo większość tych zdjęć skupia się na fizyczności i szeroko rozumianym pięknie. I dlatego powstał ten film, żeby pokazać, że można inaczej. Że można używać go bez obciachu, jak chociażby Martyna Wojciechowska. Chciałabym zachęcić młode dziewczyny do szerszego patrzenia na siebie i świat.
 

000 Reakcji
/ @zdzichoo

Sekretarz Redakcji Papaya.Rocks

zobacz także

zobacz playlisty