„Ahed's Knee": Nowy, autobiograficzny film reżysera nagrodzonych Złotym Niedźwiedziem „Synonimów"07.07.2021

Film Nadava Lapida startuje w wyścigu o Złotą Palmę na tegorocznym festiwalu w Cannes. Reżyser rywalizuje tam m.in. z Wesem Andersonem, Paulem Verhoevenem, Seanem Bakerem czy Justinem Kurzelem.

Przez krytyków i dziennikarzy bywa nazywany największą nadzieją kina bliskowschodniego. Jego Przedszkolanka, w której sportretował kobietę mającą obsesję na punkcie talentu pięciolatka zafascynowanego poezją, doczekała się amerykańskiego remake'u z Maggie Gyllenhaal w roli głównej. Za zrealizowane pięć lat później Synonimy otrzymał zaś Złotego Niedźwiedzia na Berlinale, pokonując znacznie bardziej doświadczonego Faitha Akina, Agnieszkę Holland i François Ozona. Nadav Lapid po fali sukcesów nie zwalnia tempa i już teraz prezentuje kolejny film pełnometrażowy. 

Głównym bohaterem Ahed's Knee jest reżyser Y (w tej roli choreograf Avshallom Pollak), który udaje się do niewielkiego pustynnego miasteczka w Izraelu, żeby zaprezentować tam swoją najnowszą produkcję. Rolę jego lokalnej przewodniczki pełni Yahalom, wysłanniczka tamtejszego ministerstwa kultury. Choć kobieta początkowo zdaje się być bardzo sympatyczna, okazuje się, że nie ma dobrych zamiarów. Chce, żeby mężczyzna podpisał list otwarty, z którego założeniami zupełnie nie jest mu po drodze. 

Lapid przyznaje w rozmowie z branżowym portalem „Deadline", że stworzona przez niego fabuła ma charakter autobiograficzny. – Czułem, że moja ojczyzna (Izrael – przyp. red.) stała się nie do zniesienia. Synonimy przedstawiano jako film krytyczny względem niej, jednak po głębszej analizie ludzie uważali, że jest też listem miłosnym – tłumaczy. – W przypadku nowej realizacji zdecydowałem, że nie mogę kontynuować tej ambiwalencji. W scenariuszu starałem się być tak bezpośredni, brutalny, szczery, jak tylko mogłem. Kiedy obejrzałem cały film, poczułem, że jest pełen wściekłości, ale i intymności – dodaje.

Reżyser stworzył historię w stosunkowo krótkim czasie. Samo jej napisanie zajęło mu dwa tygodnie, a okres zdjęciowy – jedynie osiemnaście dni. 

Ahed's Knee startuje w wyścigu o Złotą Palmę na tegorocznym festiwalu w Cannes, który wczoraj rozpoczął się uroczystym pokazem Annette w reżyserii Leosa Caraxa. Lapid rywalizuje tam m.in. z Wesem Andersonem, Paulem Verhoevenem, Seanem Bakerem czy Justinem Kurzelem.