Newsy |

Ponad połowa prób logowania w mediach społecznościowych to ataki hakerów29.08.2019

pexels.com

Autorzy badania przeanalizowali aż miliard aktywności internetowych, m.in. w mediach społecznościowych, w systemach płatności online i w cyfrowych platformach gamingowych i rozrywkowych quizach, a nawet na stronach tanich linii lotniczych.

Od czasów Myspace’a media społecznościowe urosły w siłę zdolną zmieniać i kształtować rzeczywistość, bo przecież jeśli nie jesteś na Facebooku, to nie istniejesz. Fakt, dzięki tym platformom użytkownicy mogą być zawsze na bieżąco, śledzić ulubione strony i osoby. Jednak popularność takich narzędzi sprawia, że łatwo adaptują je do swoich celów także cyberprzestępcy.

Mówią o tym najnowsze badania Arkose Lab, firmy, która zajmuje się bezpieczeństwem danych w internecie. Według ich raportu, aż 53% prób logowania w mediach społecznościowych należy do przestępców, a 25% z zakładanych kont jest fałszywe. Dane zbierowano w okresie od 1 kwietnia do 30 czerwca bieżącego roku. Wynika z nich, że aż 11% z całego miliarda przeanalizowanych transakcji stanowiły nieuczciwe działania.

Wraz z wdrażaniem nowoczesnych środków ochrony bezpieczeństwa w internecie także oszustwa stają się coraz bardziej wyszukane. Z prostych botów ewoluują w zaawansowane programy, które naśladują ludzkie zachowanie na stronach internetowych. Rosną także w siłe tzw. „farmy klików”, które zatrudniają nisko opłacalnych pracowników. Ich zadaniem jest klikanie w reklamy albo obserwowanie stron. W ten sposób generują na nich fałszywy ruch, który dla uczciwych firm nie wiąże się z żadną sprzedażą ani inną interakcją; istnieje wyłącznie jako liczba. Ale to dziś właśnie ona może być najbardziej zmanipulowaną informacją, a nawet fake newsem, dzięki którym z dnia na dzień można nie tylko stać się „poczytnym” autorem, ale realnie kształtować opinię publiczną, w tym zwalczać politycznych przeciwników. Wystarczy kupić kliki.

Badania Arkose Lab wskazują, że większość bezpośrednich ataków hakerów koncentruje się na sektorach z najlepszymi zabezpieczeniami, takich jak sprzedaż, finanse i technologie. Z kolei boty działają w „przyjaźniejszym” dla siebie środowisku, związanym z grami internetowymi, media społecznościowymi i np. portalami podróżniczymi, działając na zasadzie ekonomii współdzielenia. I tak w transakcjach związanych z zakupem biletu na samolot, boty często podbijają cenę rezerwowanego miejsca. Podobnie bywa w serwisach, gdzie można kupić bilety na popularne wydarzenia. Oprogramowanie rezerwuje je i sprzedaje w wersji „premium”, co uprzykrza życie uczciwemu kupującemu, a także psuje wizerunek wielu firm.

Najczęstsze ataki hakerów dotyczące wyłudzenia danych mają miejsce na Filipinach i w USA. Z kolei prawie 60% oszustw z Chin przeprowadzają realni ludzie, a nie zaprogramowane do oszustw boty. Ta liczba jest cztery razy większa niż w USA, Rosji, Filipinach i w Indonezji. Zdaniem Arkose Lab, mamy do czynienia z prawdziwą epidemią oszustw internetowych. Walka z nimi nie ma sensu.

– Wchodzimy w erę, w której wszystkie treści dotyczące tożsamości, naszych intencji, biznesu i różnorakich wskaźników mogą zostać sfałszowane. Ta era wróży poważne reperkusje dla uczciwych firm w internecie. Aby zakończyć epidemię rosnących oszustw w świecie online potrzebne jest bardziej kompleksowe rozwiązanie, które osłabi motywację ekonomiczną cyberprzestępców. Inaczej cały czas treści, którymi jesteśmy karmieni, będą w poważny sposób manipulowane – piszą autorzy w podsumowaniu badania.

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty