Autoportret Fridy Kahlo z 1949 roku wystawiony na aukcji. Obraz może pobić kilka rekordów23.09.2021

Praca jest o tyle szczególna, że meksykańska artystka namalowała na swoim czole miniaturową twarz swojego małżonka, Diego Rivery. 

Diego y yo, które zostało namalowane w 1949 roku, początkowo należało do chicagowskiego krytyka Florence Arquina, eksperta przyjaźniącego się z Diego Riverą i Fridą Kahlo. Cztery dekady później stało się przedmiotem aukcji zorganizowanej przez prestiżowy dom aukcyjny Sotheby's, gdzie sprzedano je za 1,4 miliona dolarów. Obecny posiadacz trzymał je w prywatnej kolekcji przez 30 lat, jednak po dłuższym czasie rozmyślił się, a praca znów trafiła pod młotek. Jej wartość wraz z upływem czasu znacząco się jednak zwiększyła – z pewnością miały na to wpływ premiera biopicu Frida z Salmą Hayek w roli głównej oraz obecne fluktuacje na rynku sztuki.

Niezwykły pozostaje sam wymiar obrazu – meksykańska artystka namalowała na swoim czole miniaturową twarz swojego małżonka, Diego Rivery. Diego y yo jest tym samym wyrazem bezgranicznej, zaprzątającej głowę, a zarazem niełatwej i chwilami frustrującej miłości. – To przełomowe dzieło jednej z niewielu twórczyń, której wpływ wykracza daleko poza świat sztuk pięknych i popkultury. Widać tu charakterystyczne cechy jej dojrzałego malarstwa: pieczołowitą szczegółowość, złożoną ikonografię, a także głęboko osobiste narracje – opowiadają Brooke Lampley i Anna di Stasi z Sotheby's. 

Estymowana cena malowidła, które 7 października będzie jeszcze zaprezentowane publiczności w Hongkongu, wynosi 30 milionów dolarów. To prawie cztery razy wyższa kwota od tej, za której sprzedano najdroższą dotąd pracę Kahlo, czyli Two Nudes in the Forest. Jeśli szacunki ekspertów okażą się trafne, Diego y yo zbliży się też do rekordu najcenniejszego obrazu namalowanego przez kobietę. Dziś to wyróżnienie należy do Georgii O’Keeffe i jej martwej natury Jimson weed/White flower no. 1 z 1932 roku. Trafiło ono w ręce anonimowego kolekcjonera za 44 miliony dolarów.