Brett Goldstein z „Teda Lasso" podpisał wieloletnią umowę z Warner Bros. Aktor stworzy autorskie programy02.02.2022

Brytyjczyk otrzymał w ubiegłym roku nagrodę Primetime Emmy Award za najlepszą drugoplanową rolę w serialu komediowym. 

Goldstein nie jest nowicjuszem – w świecie filmu i telewizji jest obecny od 2009 roku, odkąd wystąpił w dwóch odcinkach policyjnego serialu The Bill. Później grał w Węźle, Dereku i SuperBobie, ale prawdziwą popularność przyniósł mu komediowy Ted Lasso dostępny na platormie streamingowej Apple TV+. Brytyjczyk współtworzył jego scenariusz z innymi aktorami i członkami ekipy realizacyjnej, a przy tym wcielił się w postać jednego z piłkarzy fikcyjnego klubu AFC Richmond. Sportretowany przez niego, klnący jak szewc Roy Kent ma już za sobą lata świetności i nie jest tak sprawny na boisku jak młodsi koledzy. Widzowie obserwują, jak godzi się z własnymi ograniczeniami, przeobrażając się z zawodnika w trenera. W jego metamorfozie wspiera go dziewczyna Keeley Jones (Juno Temple) oraz urocza siostrzenica, Phoebe.

– Czuję, że go rozumiem. Nie będę wymieniać konkretnych nazwisk, ale mam przyjaciół, którzy są zawodowymi piłkarzami i dorastałem w ich otoczeniu. Byłem w pobliżu, gdy odchodzili na emeryturę i wiem, jak trudne jest to przejście. Piłka nożna jest dla ciebie wszystkim, a nagle przestaje nim być. Nie masz żadnego przygotowania do normalnego życia. Tkwi w tym jakaś prawdziwa tragedia – mówił o swoim protagoniście aktor w rozmowie z magazynem „Rolling Stone". 

Kreacja Goldsteina – z jednej strony ukazująca determinację i waleczność Kenta, z drugiej przyglądająca się mu w trudniejszych momentach – spotkała się z aprobatą dziennikarzy i krytyków. Ci drudzy przyznali mu w ubiegłym roku nagrodę Primetime Emmy Award za najlepszą drugoplanową rolę w serialu komediowym, co pociągnęło za sobą wzrost jego popularności. Brytyjczyk w międzyczasie współtworzył antologię sci-fi Soulmates, a teraz czeka go jeszcze więcej wyzwań. 

Branżowy portal „Variety" donosi, że aktor podpisał wieloletnią umowę z Warner Bros. Television Group, w ramach której będzie przygotowywać więcej autorskich programów. Mają one pojawić się na wszystkich platformach należących do studia, w tym w serwisie streamingowym HBO Max. Goldstein stworzy ich scenariusze, ale zostanie mu również powierzona funkcja producenta wykonawczego. 

– Podobnie jak Joe Gillis, bohater Bulwaru Zachodzącego Słońca, zawsze marzyłem o własnym miejscu parkingowym w Warnerze. To niezwykłe, że moje marzenie się spełniło – mówi w oficjalnym oświadczeniu Brytyjczyk. – Mam nadzieję jednak, że na tym to porównanie się skończy i nie skończę martwy w basenie, zastrzelony przez szalonego oldboya. Dopóki tak się nie stanie, jestem podekscytowany i zaszczycony, mogąc rozpocząć niezwykłe przygody – dodaje.