Elvis Presley wiecznie żywy. W filmie Baza Luhrmanna słynnego piosenkarza zagrał Austin Butler18.02.2022

Gwiazda Truposzy nie umierają i Kronik Shannary wystąpi w biopicu m.in. u boku Toma Hanksa, Helen Thomson i Richarda Roxburgha. 

Pierwsze wieści o tym, że Elvis Presley doczeka się kolejnej, realizowanej z dużym rozmachem biografii, pojawiły się już w 2014 roku. Od samego początku było wiadomo, że jej reżyserią zajmie się Baz Luhrmann, który niedługo wcześniej zaprezentował adaptację klasycznej książki F. Scotta Fitzgeralda, Wielkiego Gatsby'ego. Na wczesnym etapie prac historię kultowego piosenkarza miała sfabularyzować Kelly Marcel (Ratując pana Banksa, 50 twarzy Greya), jednak ostatecznie funkcję tę powierzono Craigowi Pearce'owi (Moulin Rouge!, Roztańczony buntownik), Jeremy'emu Donerowi (Dochodzenie, Heartbreaker. Licencja na uwodzenie) oraz Samowi Bromellowi (The Get Down).

Po wieloletnich przygotowaniach i trzykrotnym przełożeniu daty premiery Elvis wreszcie ujrzy światło dzenne. Do sieci trafił oficjalny zwiastun blockbustera. Jak wynika z opisu przygotowanego przez dystrybutora, czyli Warner Bros. Pictures, Luhrmann skupił się przede wszystkim na ukazaniu burzliwej relacji łączącej króla rock 'n' rolla z jego wieloletnim menedżerem, „Pułkownikiem” Tomem Parkerem. Holender pomógł wzbić się swojemu podopiecznemu na wyżyny popularności, ale stopniowo pobierał od niego coraz większą prowizję. Oprócz kulisów ich spotkań widzowie dowiedzą się, kim tak naprawdę była dla Presleya jego żona, Priscilla oraz jak piosenkarz poradził sobie ze zmianami społecznymi w Stanach Zjednoczonych. – Prawda jest taka, że jego życie nie mogłoby być lepszym tłem do ukazania Ameryki w latach 50., 60. i 70. Mityczna codzienność, którą wiódł, zupełnie mnie wciągnęła – mówił podczas konferencji prasowej. 

Tytułową rolę u Luhrmanna zagrał aktor znany z Kronik Shannary, Truposzy nie umierają i Pamiętników Carrie, Austin Butler. – Elvis stał się w pewnym sensie tapetą społeczeństwa. Przyznaje mu się status nadczłowieka. Zgłębienie tego i odnajdowanie w nim człowieczeństwa było naprawdę wielką frajdą. Mógłbym to robić do końca życia – opowiada. Na briefingu zdradził jeszcze, że dużym przeżyciem emocjonalnym były dla niego sceny nagrywane z zespołami gospelowymi. – Stałem w centrum wydarzeń i łzy płynęły mi po twarzy, a dreszcze przechodziły po całym ciele. To było wspaniałe, przeszywające do szpiku kości doświadczenie – relacjonował. 

Polską premierę biopicu zaplanowano na 24 czerwca. Oprócz Butlera zobaczymy w nim m.in. Toma Hanksa, Helen Thomson (Wyrównanie rachunków, Krwawy księżyc), Richarda Roxburgha (Van Helsing, Rake), Olivię DeJonge (Wizyta, The Society) oraz Kodiego Smita-McPhee (Psie pazury, Ewolucja planety małp).