„Flux Gourmet": Gastronomiczny horror o nagrywaniu dźwięków do kina grozy z pierwszym zwiastunem08.02.2022

Reżyserem filmu, którego premiera odbędzie się na tegorocznym festiwalu Berlinale, jest Peter Strickland – twórca Berberian Sound Studio i In Fabric. 

W jednym z odcinków pierwszego sezonu podcastu Odpowiednik Papaya.Rocks Michał Kukawski rozmawiał z Henrykiem Zastróżnym i Hanną Kubiak – ekspertami od udźwiękawiania gier i filmów. Specjaliści, których można także określać mianem artystów foley, wykorzystują najbardziej wymyślne przedmioty, aby zarejestrować pożądane odgłosy. Łamanie kończyn dobrze imituje manipulowanie zmrożonym selerem naciowym, a gnieciony celofan – trzask drewna płonącego w kominku. Dzięki podobnym sztuczkom z mikrofonem można ominąć wiele trudności realizacyjnych i sprawić, żeby to, co widz obserwuje na ekranie, było równie dostrzegalne w warstwie audialnej. 

Kulisy pracy artystów foley zostały również ukazane w nowym horrorze Flux Gourmet, którego oficjalny zwiastun trafił właśnie do sieci. Klimat filmu znacząco różni się jednak od podcastowej narracji prowadzonej przez Michała Kukawskiego. Jego reżyserem jest bowiem jeden z najbardziej niepokornych i eksperymentatorskich przedstawicieli kina grozy – Peter Strickland (In Fabric, Katalin Varga, Duke of Burgundy. Reguły pożądania). W swoim kolejnym projekcie Brytyjczyk łączy ze sobą metakomentarz na temat wywoływania strachu wśród widzów, body horror oraz krwawe gore. Główne role grają u niego m.in. Asa Butterfield (Chłopiec w pasiastej piżamie, Sex Education) oraz Gwendoline Christie (Gra o tron, Gwiezdne wojny). 

Bohaterowie Flux Gourmet należą do kolektywu pracującego nad udźwiękowieniem co straszniejszych filmów i seriali. Grupa zostaje zaproszona na rezydencję do ekskluzywnej willi nazwanej roboczo Instytutem Gastronomii Sonicznej, gdzie przez miesiąc ma praktykować „dźwiękowy catering” dla grupy estetów. Aby jak najlepiej oddać żywieniowy soundscape, w ruch pójdą różne produkty spożywcze i artykuły gospodarstwa domowego. Wykonywanie osobliwych czynności szybko doprowadzi do konfliktów i rozłamów w dotychczas zwartej ekipie. Wewnątrz organizacji toczy się zacięta walka o władzę, która według zapewnień producentów ma „poważnie potraktować nietolerancję pokarmową i konsumpcję". Choć Strickland nigdy wcześniej nie interesował się jedzeniem w takim stopniu, nie po raz pierwszy śledzi losy artystów foley. W 2012 roku spod jego rąk wyszło Berberian Sound Studio, którego akcja rozgrywa się w studiu nagraniowym podczas prac nad realizacją jednego z włoskich kryminałów giallo.  

Film Stricklanda znalazł się w sekcji Encounters tegorocznego festiwalu Berlinale, który rozpocznie się w najbliższy czwartek, 10 lutego. Prawa do dystrybucji horroru w Stanach Zjednoczonych nabyło IFC Films. Nie wiadomo jeszcze, czy zobaczą go polscy widzowie, ale czujemy, że znakomicie wpisałby się w program Nowych Horyzontów, Octopus Film Festival albo Splat!FilmFest, gdzie króluje kino gatunkowe.