Gaspard Augé z duetu Justice zapowiada pierwszą solową płytę. Posłuchaj singla „Force Majeure”15.04.2021

Teledysk do krótkiego utworu został zrealizowany w tureckiej fabryce produkującej talerze perkusyjne. 

W ostatnim czasie o francuskim duecie Justice było głośno z powodów bynajmniej niemuzycznych. Kilka tygodni temu pisaliśmy na łamach Papaya.Rocks o tym, że prawnicy zespołu wystosowali oficjalne pismo nakazujące Justinowi Bieberowi wycofanie swojej najnowszej płyty z obiegu. Ich żądanie było podyktowane podejrzeniem plagiatu. Okazało się, że typografia na okładce albumu kanadyjskiego piosenkarza – zwłaszcza litera „T” imitująca krzyż – do złudzenia przypomina tę, którą posługuje się grupa. Menedżerowie idola nastolatków nie odnieśli się jednak do postawionych zarzutów, a krążek o wymownym tytule Justice z powodzeniem podbija listy bestsellerów. 

Konflikt z Bieberem przypomniał wielu słuchaczom o tym, że od czasu wydanego w 2016 Woman duet nie zaprezentował żadnych premierowych piosenek. Zaprzestali koncertowania i zajęli się własnymi projektami. Jeden z członków duetu, Gaspard Augé, przerwał dłuższe milczenie dopiero kilka miesięcy temu, zapowiadając, że pracuje nad pierwszym solowym albumem. Artysta występował już pod własnym nazwiskiem, współtworząc ścieżkę dźwiękową do absurdalnej Morderczej opony Quentina Dupieux. 

Choć data premiery jego debiutu Escapades, który ukaże się nakładem wytwórni Ed Banger Records i Because Music, pozostaje jeszcze nieznana, Francuz zaprezentował dziś pierwszy singiel Force Majeure. Kompozycja, z której całością można zapoznać się TU, rozpoczyna się niepozornym, elektronicznym podkładem, ale szybko przeobraża się w rasowy beat z pogranicza charakterystycznego, rytmicznego electro house'u. Jej melodia zgrabnie koresponduje się z krótkim teledyskiem wyreżyserowanym przez Filipa Nilssona. 

W intrygującym klipie zobaczymy pracowników tureckiej fabryki Bosphorous Cymbals produkującej talerze perkusyjne. – Brąz, ogień, młoty: epicka, wizualna atrakcyjność tego, jak tworzone są instrumenty, była dla nas czymś bardzo pociągającym. Ma to w sobie coś mitycznego i organicznego niczym wulkan albo Nibelungi – tłumaczy w oficjalnym oświadczeniu Augé. – Ten konkretny zakład wybraliśmy zaś dlatego, że nadal działają według niezmienionego od wieków procesu. Ja jestem jedynie tylko kolejnym ogniwem w łańcuchu produkcji i ich kontroli jakości – konkluduje artysta.