Newsy |

Indycze nogi sprzed 5,5 tys. lat najstarszymi odnalezionymi narzędziami do tatuowania ciała26.05.2021

A. Deter-Wolf, T.M. Peres, S. Karacic / Journal of Archaeological Science

Osoby wykonujące określone wzory albo znaki na skórze używały do tego naturalnych barwników, które przechowywano w muszlach.

O tym, że kultura tworzenia tatuaży nie pojawiła się dopiero w nowożytności, tylko upowszechniła się na długo przed powstaniem współczesnych państw, wiadomo nie od dziś. Na to, że pojawiały się już kilka tysięcy lat temu, wskazują liczne odkrycia ze stanowisk archeologicznych rozsianych po całym świecie, gdzie badano pierwsze cywilizacje. Na tropy wpadano w Chinach, Grecji, Filipinach, Egipcie, Persji czy w Polinezji. Historycy przypuszczają, że w zależności od miejsca mogły mieć różne przeznaczenie. Najczęściej wspomina się o tym, że służyły do identyfikacji danych osób: wpływowych postaci albo – dla kontrastu – przestępców i niewolników. Wierzono też, że przynoszą szczęście albo religijny spokój. Znaki na skórze były bardzo różnorodne: symbolizowały ważne wydarzenia lub przymioty istotne dla danej społeczności, ale odwzorowywały też okoliczną roślinność czy zwierzynę. 

Eksperci nadal pracują nad określeniem precyzyjnych ram czasowych, w których ludzie zaczęli się tatuować. Najstarszym odnotowanym przypadkiem kogoś, kto miał aż 61 znaków na ciele, był „człowiek z Similaun", czyli Ötzi. Jego zwłoki w austriacko-włoskich Alpach znalazła trzydzieści lat temu para niemieckich turystów. Analiza szczątków wykazała, że mężczyzna zmarł około 3300 lat p.n.e. Archeolodzy przypuszczają jednak, że tatuaże powstawały znacznie wcześniej i najprawdopodobniej mają rację. Potwierdzeniem tej tezy może okazać się odkrycie Aarona Deter-Wolfa i jego kolegów pracujących w Tennessee Division of Archaeology. Amerykanie nie znaleźli jednak zwłok, tylko narzędzia do tatuowania używane w społeczności rdzennych Amerykanów. 

Weryfikację tego, że znalezione kości indyka miały konkretne zastosowanie, przyniosły uszkodzenia w pobliżu ich końcówek. Tę samą właściwość zauważono na eksperymentalnych narzędziach z kości jelenia, które odkryto wcześniej. Na kończynach zwierząt, o których pisze Deter-Wolf, widać śladowe ilości naturalnego, czerwonego barwnika. Był on przechowywany w muszlach znalezionych w tym samym grobie. Po analizach artefaktu okazało się, że nogi były używane już 3500 lat p.n.e. Jest to zatem nowy rekord. 

Szczegółowe omówienie odkrycia amerykańskich ekspertów znalazło się w najnowszym numerze periodyku „Journal of Archaeological Science: Reports" i można zapoznać się z nim TU

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty