Kolejny krótki metraż od Roberta Eggersa trafił do sieci. „The Tell-Tale Heart” to adaptacja noweli Edgara Allana Poego29.04.2022

Akcja filmu rozgrywa się w komnatach opuszczonego domu, gdzie samotny sługa opiekuje się swoim chorym panem. 

Premiera Wikinga, którego ostatnio wraz z popularyzatorami archeologii, Justyną Ludwińską i Bartoszem Ligockim, omówiliśmy pod kątem wierności historycznej, zachęca do bliższego poznania twórczości Roberta Eggersa. Widzowie nie mają wielu pełnometrażowych filmów do nadrabiania – spod rąk reżysera wyszły jedynie Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii i Lighthouse. Amerykanin przed większymi realizacjami próbował jednak swoich sił w krótszych formach i to właśnie one, nieprezentowane wcześniej, sukcesywnie trafiają teraz do sieci.

Na początku kwietnia w internecie opublikowano jego debiut z 2007 roku, czyli mroczną adaptację Jasia i Małgosi braci Grimm. Twórca pełnił przy projekcie wiele ról – nie tylko stworzył scenariusz, ale też scenografię oraz charakteryzację. Kluczem wizualnym dotyczącym tego, jak podejść do popularnej baśni, okazało się dla niego nawiązanie do ekspresjonizmu niemieckiego. 

Dwa lata później Eggers po raz kolejny wziął na warsztat kultową pozycję z kanonu literackiego. Tym razem nie działał w pojedynkę, zapraszając do współpracy autora zdjęć Jarina Blaschke, montażystkę Louisie Ford oraz sound designera Damiana Volpe. The Tell-Tale Heart powstało na podstawie gotyckiej noweli Edgara Allana Poego o tym samym tytule (w Polsce ukazała się jako Serce oskarżycielem). To historia rozgrywająca się w komnatach opuszczonego domu, gdzie samotny sługa opiekuje się chorym panem. Cierpiąc na chorobę związaną z wyostrzeniem zmysłów, bohater stopniowo wpada w szaleństwo i nie potrafi zakreślić granicy między rzeczywistością a jawą zaczyna się upłynniać.

W rozmowie z branżowym portalem „IndieWire” reżyser zaznacza, że początkowo miał inne plany castingowe. – Pierwotnie chciałem, żeby rolę Starca przejął aktor niezwykle wątły, będący nawet u progu śmierci. Zdałem sobie jednak sprawę z tego, że warunki na planie filmowym mogłyby być zbyt surowe. Realizowaliśmy zdjęcia w lutym, w XIX-wiecznym, opuszczonym domu w New Hamsphire. Delikatnie rzecz ujmując, było tam brudno i zimno – podkreśla. Wykorzystanie zamiast człowieka dobrze ucharakteryzowanej lalki początkowo traktował jako osobliwy wybór, ale z czasem zrozumiał, że nadaje on filmowi wyjątkowego klimatu. 

Krótki film prezentujemy poniżej. Wspomnianego Wikinga, w którym zobaczymy m.in. Alexandra Skarsgårda, Anyę Taylor-Joy, Ethana Hawke'a oraz wokalistkę Björk, nadal można za to zobaczyć w multipleksach i kinach studyjnych.